Serial Wednesday złamał jedną z zasad filmowania Tima Burtona

Twórcy filmowi mają swoje przyzwyczajenia, z których ciężko im zrezygnować. Na ten odważny krok zdecydował się jednak Tim Burton przy okazji serialu Wednesday.

fantasy
Marcin "Nicek" Nic 18 czerwca 2023
1
Źrodło fot. Wednesday; Tim Burton; Netflix; 2022
i

Tim Burton to jeden z najbardziej utytułowanych i uznanych reżyserów na świecie. Twórca takich hitów jak Planeta Małp, Edward Nożycoręki czy Sok z żuka dał się poznać jako osoba, której obecność w projekcie jest praktycznie gwarancją sukcesu. Ma on jednak zasady, których w zdecydowanej większości przypadków trzyma się bezgranicznie. Między innymi, pracując nad znanymi markami, nie wykorzystuje utworów z poprzednich odsłon.

Twórca zrobił jednak wyjątek przy okazji serialu Wednesday, nad którym pracował dla Netfliksa. Wspomina o tym kompozytor, Danny Elfman, który odpowiedzialny był za nagranie ścieżki dźwiękowej do produkcji z Jenną Ortegą w roli głównej. W najnowszym wywiadzie dla GQ wyjawił on, jak prace nad Wednesday sprawiły, że Tim Burton złamał wieloletnią tradycję.

Cóż wiesz, Tim jest zwykle nieugięty, żebyśmy tego nie robili. Nigdy nie ruszyliśmy Batmana. Planeta Małp, nie dotyknęliśmy tego. Nie wspominamy Charliego i fabryki czekolady. Mówi: „Chcę zacząć od zera”. Ale w przypadku Wednesday był bardziej otwarty, a ja ciągle powtarzałem: „Chciałbym wprowadzić klawesyn, żeby połączyć nas z oryginałem”. A on na to: „Dobra, możemy to zrobić”.

Piękno oryginalnego motywu, który tak bardzo kocham, polega na tym, że mógłbym grać cały ten utwór i w dalszym ciągu zakończyć go na oryginalnym motywie Rodziny Addamsów. To najłatwiejszy motyw na świecie do stworzenia połączenia. I od czasu do czasu zakradałem się, szedłem i sprawdzałem, czy Tim zamierza to zakończyć.

Nawet jeśli Danny Elfman przemycił elementy oryginalnego motywu Rodziny Addamsów do Wednesday, to melodia nie pojawiła się ani razu w całości. Pozwoliło to serialowi na utworzenie własnego stylu.

Ostatecznie produkcja odniosła wielki sukces, a tytułowa bohaterka, w którą wcieliła się wspomniana wcześniej Jenna Ortega, stała się popularna na całym świecie. Nic więc dziwnego, że Netflix szybko zdecydował się na przedłużenie serialu i rozpoczął prace nad drugim sezonem.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

City Hunter od Netflixa zbiera pozytywne oceny, ale recenzenci zwracają uwagę na przestarzały humor tej ekranizacji mangi

City Hunter od Netflixa zbiera pozytywne oceny, ale recenzenci zwracają uwagę na przestarzały humor tej ekranizacji mangi

Kiedy 3. sezon serialu Bridgertonowie będzie na Netflixie?

Kiedy 3. sezon serialu Bridgertonowie będzie na Netflixie?

Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

„Największa głupota wszech czasów”. Producent z Netflixa nie jest fanem sposobu, w jaki wydano Fallouta

„Największa głupota wszech czasów”. Producent z Netflixa nie jest fanem sposobu, w jaki wydano Fallouta

Kiedy One Hundred Years of Solitude będzie na Netfliksie?

Kiedy One Hundred Years of Solitude będzie na Netfliksie?