Ten szczegół z serialu The Last of Us pokazuje, że twórcom zależy

Pilotażowy odcinek serialu The Last of Us obecnie jest na ustach wielu widzów. Jeden ze szczegółów, które możemy w nim odnaleźć, ukazuje, jaką wagę mają dla twórców nawet najmniejsze detale.

ciekawostki filmowe
Aleksandra Wosz 17 stycznia 2023
11
Źrodło fot. The Last of Us; Craig Mazin i Neil Druckmann; HBO; 2023
i

Serial The Last of Us od wczorajszej premiery otrzymuje wysokie oceny oraz liczne pozytywne komentarze, dzięki czemu obecnie sytuuje się na listach najpopularniejszych produkcji telewizyjnych. Adaptacja przyciągnęła przed ekrany wielu nowych widzów, ale również graczy oryginalnej historii i ukłonem w ich stronę jest szczególna dbałość o detale.

Twórcy produkcji HBO pokazali, jak bardzo zależy im na odbiorcach, również tych, którzy za sprawą gry o tym samym tytule mieli okazję już wcześniej poznać postapokaliptyczny świat Joela i Ellie. Pierwszy odcinek jest wiernie odwzorowany i posiada wiele nawiązań do oryginalnej historii.

Jeden z małych detali pojawił się w grach i dopilnowano, aby poprawnie został przeniesiony do serii. Mowa o czasie, w którym działy się wydarzenia rozpoczynające historię. W grze znalazł się błąd, który naprawiono w remake'u i dopilnowano, aby nie został popełniony w produkcji telewizyjnej.

Czas w The Last of Us (2013 r.)

W grze z 2013 roku akcja rozpoczyna się od pobudki Sary. Dziewczynka wstaje z łóżka i zaczyna eksplorować dom w poszukiwaniu ojca. Dopiero po zejściu po schodach możemy zobaczyć aktualną godzinę. Zegar ścienny oraz telefon Joela znajdujący się w kuchni wskazują na godzinę 2:15.

Ten szczegół z serialu The Last of Us pokazuje, że twórcom zależy - ilustracja #1
Źrodło fot. The Last of Us; Naughty Dog; 2013

Późniejsze wydarzenia doprowadzają do ewakuacji z miasta i spotkania z żołnierzem. Podczas strzału, który pada w tamtym czasie, zegarek Joela zostaje uszkodzony. W owej produkcji utrudnione jest odkrycie, w jakiej konfiguracji zatrzymały się wskazówki z powodu niskiej jakości oprawy oraz braku odpowiedniego ujęcia.

Zegarek Joela w The Last of Us Part II

Dobra okazja, aby dokładnie przyjrzeć się zegarkowi pojawia się dopiero w drugiej części gry. Ellie podczas przeszukiwania domu Joela odnajduje zegarek w pudełku znajdującym się na łóżku. Tam mamy szansę zobaczyć, o której doszło do strzału oraz zatrzymania zegarka. Wskazówki zastygły na godzinie 2:15.

Ten szczegół z serialu The Last of Us pokazuje, że twórcom zależy - ilustracja #2
Źrodło fot. The Last of Us Part II; Naughty Dog; 2013

Tutaj pojawia się właśnie niezgodność. Sara obudziła się w domu o tej samej godzinie, o której zegarek jej ojca został zniszczony, co nie mogło mieć miejsca.

Poprawa błędu w The Last of Us Part I

Ten błąd został naprawiony dopiero w remake’u gry – The Last of Us Part I. Tam telefon Joela znajdujący się w kuchni Millerów wskazuje godzinę około 1:45 w nocy, w zależności jak szybko dotrze się do tego miejsca. Przesunięto więc pobudkę Sary, aby pozostawić czas na wydarzenia, które doprowadziły do zatrzymania wskazówek w zegarku Joela pół godziny później.

Ten szczegół z serialu The Last of Us pokazuje, że twórcom zależy - ilustracja #3
Źrodło fot. The Last of Us Part I; Naughty Dog; 2013

Czas w serialu The Last of Us

Te same wydarzenia widzimy w pilotażowym odcinku serialu The Last of Us. Na starym budziku elektronicznym dokładnie widać, że Sara budzi się o godzinie 2:16, czyli podobnie jak w przypadku gry z 2013 roku.

Ten szczegół z serialu The Last of Us pokazuje, że twórcom zależy - ilustracja #4
Źrodło fot. The Last of Us; Craig Mazin i Neil Druckmann; HBO; 2023

W przypadku serialu twórcy poświęcili jednak dużo uwagi, aby nie popełnić błędu, który znalazł się w oryginale. Właśnie z tego powodu zmieniono godzinę, w której doszło do końcowych wydarzeń prologu. Z powodu strzału zegarek Joela został uszkodzony o godzinie 2:40.

HBO Max kupisz tutaj

Ten szczegół z serialu The Last of Us pokazuje, że twórcom zależy - ilustracja #5
Źrodło fot. The Last of Us; Craig Mazin i Neil Druckmann; HBO; 2023

Zegarek Millera można zobaczyć z bliska podczas sceny, w której mężczyzna pije whisky i przygląda się mapie, studiując drogę, która dzieli go z bratem Tommym.

Taka dbałość o szczegóły oraz zamiar niepopełniania ponownie błędów dobrze świadczy o twórcach. Jeśli taki poziom pozostanie utrzymany w dalszych odcinkach, serial może zaspokoić nawet najbardziej spostrzegawczych fanów.

Aleksandra Wosz

Aleksandra Wosz

Przygodę z profesjonalnym pisaniem rozpoczęła na Filmomaniaku w grudniu 2022 roku, gdzie zajmuje się newsami filmowo-serialowymi. Zapalona miłośniczka musicali, która przynajmniej raz do roku musi obejrzeć Hamiltona. Entuzjastka książek Dana Browna, serialu Biuro oraz The Umbrella Academy. A wszystko zaczęło się, gdy mała Ola z fascynacją podpatrywała, jak jej rodzice grają w pierwsze gry z serii Tomb Raider, czy „farmera” – szerzej znanego jako Harvest Moon. Dotarła do momentu, gdy zrozumiała, że ma szansę zasmakować milionów żyć dzięki różnym dziełom.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach