Są już pierwsze recenzje filmu Rebel Moon Netflixa. Krytycy na Rotten Tomatoes nie mają litości dla dzieła Zacka Snydera

Powiedzieć, że premiera Rebel Moon Część 1: Dziecko ognia elektryzuje społeczność filmomaniaków to jak nie powiedzieć nic. Najnowsze dzieło Zacka Snydera tworzone dla platformy Netflix było reklamowane jako epicki projekt, który rozmachem może dorównać kultowym Gwiezdnym wojnom. Czy jednak widowiskowość filmu idzie w parze z wartościami artystycznymi? O tym przekonamy się już za kilka dni, kiedy to produkcja trafi do biblioteki streamingowego giganta.

Powiązane:Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

Niemniej jednak recenzje dziennikarzy, którzy mieli już okazje obejrzeć pierwszą część Rebel Moon, nie zwiastują porywającego tytułu, na jaki nadchodzący film był kreowany. Zamiast tego powinniśmy się przygotować na kolejną wielką klapę w repertuarze Zacka Snydera.

Na dowód tych słów wystarczy przytoczyć opinie, jakie Rebel Moon zbiera w serwisie Rotten Tomatoes. W momencie pisania tej wiadomości widowisko pozytywnie ocenia tylko 24% krytyków (na podstawie 42 recenzji).

Co zatem stoi za tak słabym (delikatnie mówiąc) przyjęciem branżowych ekspertów? Okazuje się, że lista „grzechów” Rebel Moon Część 1: Dziecko ognia jest naprawdę długa, ale najczęściej powtarzającym się zarzutem jest chaos, jaki panuje na ekranie. Krytycy są zdania, że Snyder stworzył kolejny efekciarski projekt stanowiący bezmyślny zlepek różnych motywów zaczerpniętych z klasyków kina. Jeden z dziennikarzy pokusił się nawet o opinię, że Rebel Moon stanowi marną podróbkę Gwiezdnych wojen.

Oberwało się również przedstawionym w filmie postaciom, którym brakuje charakteru i w żaden sposób nie zapadają widzom w pamięć.

Wśród recenzji zdarzają się również pozytywne opinie, które chwalą Rebel Moon za efekty specjalne i skalę projektu. Dziennikarze uważają, że produkcja powinna przypaść do gustu fanom poprzednich dzieł Snydera.

Poniżej możecie zapoznać się z kilkoma przykładowymi opiniami:

O tym, czy widzowie podzielą zdanie recenzentów, przekonamy się 22 grudnia, kiedy to Rebel Moon Część 1: Dziecko ognia trafi do serwisu Netflix.

Czytaj więcej:Rebel Moon - recenzja. Miał być hit Zacka Snydera, a jest rozczarowanie owinięte w ładny papierek

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!