Robert Downey Jr. postawił się Marvelowi, by nie zwolniono Chrisa Hemswortha i Scarlett Johansson

Dysproporcje wynagrodzeń i walka o uczciwe traktowanie pod względem finansowym nie są niczym nowym w Hollywood. Kłótnia aktorów o płace mogła sprawić, że MCU wyglądałoby zupełnie inaczej.

science fiction
Marcin "Nicek" Nic 4 maja 2023
11
Źrodło fot. Avengers; Joss Whedon; Marvel Entertainment; 2012
i

Duże różnice wynagrodzeń największych gwiazd oraz innych członków obsady nie powinny nikogo zaskakiwać w obecnych czasach. I w Marvelu, w którym swego czasu mogło dojść do rozłamu, wygląda to podobnie.

Wielki sukces Iron Mana sprawił, że Marvel mógł rozpocząć tworzenie skrupulatnie zaplanowanego uniwersum. Początkowo jednak dysproporcje pomiędzy gażami poszczególnych aktorów i aktorek były ogromne. Do tego stopnia, że Chris Hemsworth oraz Scarlett Johansson, wcielający się w jedne z głównych ról w filmie Avengers, zażądali podwyżki.

Przeciągające się negocjacje z dwoma gwiazdami sprawiły, że studio Marvel chciało zrezygnować z ich usług, ponieważ nie akceptowało przedstawionych przez nich warunków. Gigantowi nie było obce zmienianie odtwórców różnych ról, dlatego byli gotowi na poszukanie innych artystów. Z pomocą Hemsworthowi i Johansson przyszedł Robert Downey Jr., który według raportów nie narzekał na swój kontrakt z Marvel Studios (via Deadline).

Aktor wymusił na włodarzach studia porzucenie pomysłu zwolnienia współpracowników wcielających się w Thora i Czarną Wdowę. Ich żądania nie powinny nikogo dziwić. Kilka lat temu jeden z insiderów wyjawił, że niektórzy członkowie głównej obsady zarobili kilkanaście razy mniej niż odtwórca roli Tony’ego Starka, który dostawał 50 milionów dolarów za jeden występ.

Skąd taka dysproporcja płac? Aktorzy wcielający się w superbohaterów w MCU związani byli długoterminowymi kontraktami, podpisanymi nawet na początku współpracy, według których zarabiali mniej. Niektórzy z nich za swoje role otrzymali czeki opiewające na 200 tysięcy dolarów. Trzeba przyznać, że przy kwocie, jaką dostał Robert Downey Jr., są to po prostu śmieszne pieniądze.

Sam aktor postrzegany był jednak przez swoich kolegów z planu jako lider ich „bandy” i niejednokrotnie stawał w ich obronie.

Jest jedynym facetem, który ma coś do powiedzenia w tej sytuacji. Wysłał wiadomość, że nie będzie pracował w miejscu, gdzie traktują jego kolegów w taki sposób.

Robert Downey Jr. postawił się Marvelowi, by nie zwolniono Chrisa Hemswortha i Scarlett Johansson - ilustracja #1
Rola Tony’ego Starka przywróciła karierę Roberta Downey Jr. i przyniosła mu ogromne pieniądze. Źródło fot.: Avengers: Wojna bez granic; Joe i Anthony Russo; Marvel Entertainment; 2018

Początki Kinowego Uniwersum Marvela pod względem budżetu były bardzo burzliwe. Przy okazji drugiej części Iron Mana doszło do zmiany aktora wcielającego się w Jamesa Rhodesa. W „jedynce” przyjaciela Tony’ego Starka zagrał Terrence Howard, który jednak został zastąpiony przez Dona Cheadle’a. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to na pewno o pieniądze.

To porzekadło sprawdziło się w tym przypadku. Pierwotny odtwórca roli „Rhodeya” zażądał sporej podwyżki w porównaniu z gażą, jaką otrzymał za Iron Mana. Marvel Studios nie wyraziło jednak na to zgody głównie ze względu na fakt, że większość budżetu została przeznaczona dla Roberta Downeya Jr.

Na koniec przypomnimy, że jutro na ekranach kin zadebiutuje film Strażnicy Galaktyki 3. Nasz redakcyjny kolega miał już okazję obejrzeć to widowisko, a jego opinię na ten temat możecie przeczytać tutaj. Jeśli nie mieliście okazji zapoznać się z produkcjami należącymi do MCU, to przypominamy, że są dostępne na Disney+.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

Pierwszy supermutant w serialu Fallout? Fani są na tropie tajemnicy postaci z serii Amazona

Pierwszy supermutant w serialu Fallout? Fani są na tropie tajemnicy postaci z serii Amazona

Kto jest złoczyńcą w Deadpool and Wolverine? Wyjaśniamy, jakie powiązania z X-Menami, genezę i moce ma Cassandra Nova

Kto jest złoczyńcą w Deadpool and Wolverine? Wyjaśniamy, jakie powiązania z X-Menami, genezę i moce ma Cassandra Nova

Johnny Depp wyznaje, że nigdy nie był normalny i krytykuje Hollywood, a reżyserka Kochanicy króla wyjawia: „Ekipa się go bała”

Johnny Depp wyznaje, że nigdy nie był normalny i krytykuje Hollywood, a reżyserka Kochanicy króla wyjawia: „Ekipa się go bała”

Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

Czy Rebel Moon - część 3 powstanie?

James Gunn przyznał, że zmęczenie superbohaterami istnieje po Avengers: Koniec gry i wyjaśnił dlaczego: „Jeśli film zamieni się w stek bzdur..."

James Gunn przyznał, że zmęczenie superbohaterami istnieje po Avengers: Koniec gry i wyjaśnił dlaczego: „Jeśli film zamieni się w stek bzdur..."