Robert Downey Jr. odpowiada Tarantino w sprawie Marvela

Ostatnie, dosyć niepochlebne wypowiedzi Quentina Tarantino względem aktorów nie uszły uwadze gwiazd MCU. Całą sytuację postanowił skomentować sam Robert Downey Jr.

news
Kamil "grim_reaper" Kleszyk 7 grudnia 2022
2
Źrodło fot. Iron Man 3, Shane Black, Marvel Studios, 2013
i

Quentinowi Tarantino talentu zdecydowanie odmówić nie można. Reżyser takich hitów jak chociażby Pulp Fiction należy do czołówki najbardziej uznanych twórców Hollywood. Niestety, swoimi niedawnymi wypowiedziami Amerykanin włożył kij w superbohaterskie mrowisko i najprawdopodobniej nie zjedna sobie nimi kolejnych fanów.

Przypomnijmy tylko, że ostatnimi czasy Tarantino bierze udział w kampanii promocyjnej swojej najnowszej książki, a co za tym idzie, udziela mnóstwa wywiadów. W jednym z nich reżyser z rozbrajającą szczerością stwierdził, że aktorzy i aktorki z filmów Marvela nie są gwiazdami, a są nimi postacie, w które się wcielają.

Jak można było się spodziewać, słowa twórcy odbiją się w branży szerokim echem i tylko kwestią czasu była reakcja artystów związanych z kinem superbohaterskim. Tak też się stało, a sytuację postanowił skomentować jeden z filarów MCU – Robert Downey Jr.

O dziwo, w rozmowie z portalem Deadline odtwórca roli Iron Mana nie skrytykował Tarantino, a w pewnym sensie przyznał mu rację. Gwiazdor przyznał, że sam przyczynił się – chociaż nieświadomie – do sytuacji, jaka obecnie panuje w kinematografii, gdzie własność intelektualna ma pierwszeństwo przed zasadami i osobowością.

Aktor dodał przy tym, że działa to jednak w obie strony, ponieważ fragment własności intelektualnej jest tak dobry, jak ludzki talent, który go reprezentuje. Natomiast mając nawet najlepszą własność intelektualną, a nie mając odpowiedniej osoby, która może ją przekazać, nikt się nie przekona, jak dobra ona jest.

Trzeba przyznać, że Robert Downey Jr. ma sporo racji. Na nic się zda nawet najciekawsza postać superbohatera, w momencie gdy portretuje ją nieodpowiednia osoba. Kino już wielokrotnie widziało przypadki, w których aktorzy wynoszą na wyżyny nawet mało spektakularne role.

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Muszę tego słuchać od tego gnojka”. Marlon Brando nie mógł znieść krytyki na planie filmu Francisa Forda Coppoli, przez co obraził innego aktora

„Muszę tego słuchać od tego gnojka”. Marlon Brando nie mógł znieść krytyki na planie filmu Francisa Forda Coppoli, przez co obraził innego aktora

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Oszukał mnie, żebym zagrał w tym śmieciu”. Arnold Schwarzenegger podstępem wrobił Sylvestra Stallone'a w jeden z jego najgorszych filmów

„Oszukał mnie, żebym zagrał w tym śmieciu”. Arnold Schwarzenegger podstępem wrobił Sylvestra Stallone'a w jeden z jego najgorszych filmów

„Mogłem zachować się lepiej”. David Duchovny wspomina niesławny konflikt z Gillian Anderson na planie Z archiwum X, który nazywa „porażką przyjaźni”

„Mogłem zachować się lepiej”. David Duchovny wspomina niesławny konflikt z Gillian Anderson na planie Z archiwum X, który nazywa „porażką przyjaźni”