filmomaniak.pl NEWSROOM „Musiała być wiarygodna”. 20 lat temu powstała ikoniczna scena walki z Kill Bill. Legendarny choreograf opowiedział o jej powstaniu „Musiała być wiarygodna”. 20 lat temu powstała ikoniczna scena walki z Kill Bill. Legendarny choreograf opowiedział o jej powstaniu Kill Bill był pierwszym filmem Quentina Tarantino z rozbudowaną sekwencją walki. Jej stworzenie nie byłoby możliwe bez pomocy Woo-pinga Yuena oraz zaangażowania wszystkich aktorów. newsZbigniew Woźnicki 30 października 2023 2 Źrodło fot. Kill Bill; reż. Quentin Tarantino; Monolith; 2003i Każdy film Quentina Tarantino jest swego rodzaju wydarzeniem, ale jednym z najpopularniejszych i najsłynniejszych jest zdecydowanie Kill Bill z 2003 roku. Uma Thurman, jako główna bohaterka widowiska, przelała hektolitry krwi na drodze zemsty, a jej ścieżkę koordynował Woo-ping Yuen, który 25 lat wcześniej wprowadził Jackiego Chana na srebrny ekran (vide Inverse). Powiązane:„Absolutne arcydzieło”. Quentin Tarantino uwielbia kontynuację horroru z lat 80., która okazała się klapą finansową Punktem kulminacyjnym Kill Bill jest starcie w Domu Błękitnych Liści, który był wzorowany na istniejącym klubie Gonpachi. Twórcy od zera zbudowali całą scenografię przypominającą prawdziwe miejsce. To właśnie tam Uma Thurman zmierzyła się z armią najemników, mistrzów sztuk walki, i jednocześnie pojawiła się najtrudniejsza praca choreograficzna. Woo-ping Yuen chciał, żeby sekwencja wyglądała realistycznie. Najważniejsze było dla niego to, żeby widz uwierzył, iż takie starcie faktycznie byłoby możliwe. Przy tak dużej liczbie wojowników zadanie nie było łatwe. Bardzo trudno jest zrobić, żeby grupowe starcie wyglądało dobrze. Chciałem, żeby osoby w tle wciąż dawały z siebie wszystko, a nie stały i czekały na swoją kolej. Różnice w wysokości w budynku nam pomogły. Zabójcy starają się dotrzeć do Umy, a ona sama oddziela się od nich, co sprawia, że także w zachowanie jej postaci jest łatwiej uwierzyć. Podczas walki główna bohaterka oddziela siebie od pozostałych zabójców ciałami innych wojowników, a pod koniec biegnie na wyższe piętro Domu Błękitnych Liści, co zmusza jej przeciwników do prowadzenia pościgu. Woo-ping Yuen wspomniał, jak ciężką pracę wykonała aktorka, która wróciła na plan niedługo po narodzinach swojego dziecka. Uma wykonała ogromną ilość pracy. Stała się tak dobra, że wykonała większość swoich popisów kaskaderskich. Dla Woo-pinga Yuena praca nad Kill Billem była czymś wyjątkowym, nie tylko ze względu na możliwość współpracy z tak zaangażowanymi osobami, jak Quentin Tarantino i Uma Thurman. Mężczyzna powiedział, że film sam w sobie jest świetnym hołdem dla hongkońskiego oraz japońskiego kina akcji i w rozmowie stwierdził, że produkcja zajmuje w jego sercu wyjątkowe miejsce. Czytaj więcej:Najlepsze filmy o kobietach, specjalnie na Dzień Kobiet POWIĄZANE TEMATY: aktorzy kino filmy sensacyjne Quentin Tarantino Kill Bill Zbigniew Woźnicki Zbigniew Woźnicki Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton. „Nie mogę się poddać, inaczej utonę”. Robert De Niro szczerze opowiada o trudnościach, jakie niesie ze sobą granie w serialu Netflixa „Nie mogę się poddać, inaczej utonę”. Robert De Niro szczerze opowiada o trudnościach, jakie niesie ze sobą granie w serialu Netflixa Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać” Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać” Czy 100 dni do matury będzie na Netflixie? Streamingowa przyszłość filmu komediowego spod szyldu Ekipy z polskimi gwiazdami i influencerami Czy 100 dni do matury będzie na Netflixie? Streamingowa przyszłość filmu komediowego spod szyldu Ekipy z polskimi gwiazdami i influencerami „Jest wściekły”. Jason Alexander „groził odejściem” z Seinfelda po tym, jak został pominięty w odcinku 3. sezonu „Jest wściekły”. Jason Alexander „groził odejściem” z Seinfelda po tym, jak został pominięty w odcinku 3. sezonu