filmomaniak.pl NEWSROOM Reżyser One Piece Netflixa kategorycznie sprzeciwił się temu ostatnio popularnemu sposobowi kręcenia scen Reżyser One Piece Netflixa kategorycznie sprzeciwił się temu ostatnio popularnemu sposobowi kręcenia scen Producent wykonawczy i jednocześnie reżyser One Piece Netflixa sprzeciwiał się popularnej metodzie kręcenia seriali. Twórca chciał bardziej praktycznego podejścia do filmowania ekranizacji mangi. fantasyZbigniew Woźnicki 25 września 2023 5 Źrodło fot. One Piece; Matt Owens i Steven Maeda; Netflix; 2023i Aktorska adaptacja mangi One Piece odniosła bardzo duży sukces. Krótko po premierze Netflix zamówił drugi sezon produkcji, a fani kolektywnie dobrze ocenili serial, czego dowodem jest wynik 95% pozytywnych opinii na Rotten Tomatoes. Być może jednym z powodów, dlaczego z takim odbiorem spotkało się One Piece, było podejście Marca Jobsta, który był reżyserem dwóch pierwszych epizodów oraz producentem wykonawczym serii Netfliksa (vide The Direct). Powiązane:Najlepsze seriale fantasy 2024, nasze top 12 O kulturze pracy Marca Jobsta wypowiedziała się operatorka serialu, Nicole Hirsch Whitaker. Kobieta zdradziła, że twórca nie chciał korzystać z technologii Volume, czyli szeregu ogromnych ekranów LED o bardzo dużej rozdzielczości, które wyświetlają, a co za tymi idzie, imitują otoczenie, w którym rozgrywa się scena. Jobst w przeszłości miał być głównie związany z teatrem i dlatego preferuje bardziej praktyczne efekty. Chciał, żeby aktorzy odczuwali miejsce, w którym się znajdują: Dla niego naprawdę ważne było, żeby aktorzy znajdowali się w prawdziwym środowisku. Nawet gdy kręciliśmy sekwencję Gold Rogera, nawet gdy sporo korzystaliśmy z blue screena, zabrał nas do prawdziwej lokacji. Robiliśmy zdjęcia w zamku, byliśmy otoczeni murami, a aktorzy czuli, że znajdowali się w odpowiednim miejscu. Ponoć wszyscy związani z produkcją mieli chcieć nakręcić tę scenę na parkingu, ale Marc Jobst trzymał się swojej wizji. Wymagał, żeby aktorzy naprawdę poczuli, w jakim miejscu dzieje się akcja, i wiedzieli, gdzie znajdują się grani przez nich bohaterowie. Zdaniem Hirsch Whitaker technologia Volume sprawia niesamowite wrażenie i jest bardzo przydatna. Jednocześnie praktyczne efekty wciąż mają swoje miejsce i decyzja o kręceniu zdjęć w prawdziwej lokacji była odpowiednia. Dzięki temu można było oddać atmosferę wielkiej przygody, której tłem jest prawdziwe otoczenie i światło dnia. Czytaj więcej:Najlepsze nowe seriale 2023 roku POWIĄZANE TEMATY: anime Netflix komedie fantasy ekranizacje komiksów VoD Nicole Hirsch Whitaker One Piece Zbigniew Woźnicki Zbigniew Woźnicki Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton. Ocet jabłkowy Netflixa na pierwszym zwiastunie. Serial o imperium wellness zbudowanym na kłamstwie może być nowym hitem giganta streamingu Ocet jabłkowy Netflixa na pierwszym zwiastunie. Serial o imperium wellness zbudowanym na kłamstwie może być nowym hitem giganta streamingu „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni Książę w Nowym Jorku 2 - czy jest na Netflixie? Gdzie obejrzeć film z Eddiem Murphym? Książę w Nowym Jorku 2 - czy jest na Netflixie? Gdzie obejrzeć film z Eddiem Murphym? Kiedy 3. sezon Yellowstone na Netflixie? Wyjaśniamy, gdzie obejrzeć serial z Kevinem Costnerem Kiedy 3. sezon Yellowstone na Netflixie? Wyjaśniamy, gdzie obejrzeć serial z Kevinem Costnerem „Nie mieści mi się to w głowie”. Aktor portretujący Sheldona nie mógł zapamiętać dziecięcej gry z Teorii wielkiego podrywu „Nie mieści mi się to w głowie”. Aktor portretujący Sheldona nie mógł zapamiętać dziecięcej gry z Teorii wielkiego podrywu