Reboot Spawna będzie „filmem superbohaterskim w stylu Blumhouse”, czyli studia odpowiedzialnego za M3GAN i Paranormal Activity

Ekranizacja Spawna przeszła przez wiele, ale wygląda na to, że tym razem faktycznie uda się zrealizować projekt. Jason Blum już nawet chętnie opowiada o tym, czego można spodziewać się po produkcji. Według jego słów nowy Spawn będzie filmem wyróżniającym się na tle innych ekranizacji komiksów. To może być widowisko nie tylko dla fanów samego bohatera i tego rodzaju kina, lecz również wytwórni Blumhouse (vide Screen Rant):

Jason Blum ma jasną wizję tego, co chce przedstawić widzom na srebrnym ekranie. Jeszcze w czerwcu tego roku mężczyzna wspominał, że prace nad filmem znajdują się na zaawansowanym etapie, ale problemem jest strajk scenarzystów. Ten już się zakończył, co mogło wspomóc produkcję. Należy jednak pamiętać, że wciąż trwa strajk aktorów, którzy nie osiągnęli porozumienia z wytwórniami, więc na razie nie mogą odbyć się żadne castingi oraz zdjęcia.

Powiązane:Reboot Spawna nadchodzi? Producent zdradził, kiedy możemy się go spodziewać

To sprawia problem, ponieważ według plotek Jamie Foxx ma wcielić się w głównego bohatera, Ala Simmonsa, czyli Spawna. Ale dopóki wytwórnie nie osiągną kompromisu z aktorami, to Foxx nie pojawi się na planie, co wciąż stawia datę premiery pod znakiem zapytania. Chociaż Jason Blum jest jej praktycznie pewny, to na razie jest dosyć ogólna.

W czerwcu, a następnie we wrześniu, Jason Blum powtarzał, że wytwórnia planuje premierę Spawna na 2025 rok. Teoretycznie to wciąż sporo czasu i cały rok daje szerokie pole do wybrania konkretnej daty. Bez aktorów jednak nie da się rozpocząć prac nad zdjęciami, a kolejne miesiące mijają.

Czytaj więcej:Spawn nadchodzi. Znamy przybliżoną datę premiery rebootu horroru