Horror sci-fi, który zrobił wrażenie na Stephenie Kingu i Guillermo del Toro jest dostępny na Disney Plus. „Jest naprawdę wyjątkowy”

Ten odważny film Briana Duffielda sprawia, że myślisz o nim jeszcze po zakończonym seansie.

science fiction
Mateusz Libera 29 września 2023
5
Źrodło fot. Nie ocali cię nikt, Brian Duffield, 20th Century Studios, 2023
i

W zeszły piątek, 22 września, na Disney+ pojawił się nowy horror. Nie ocali cię nikt to ambitna produkcja, która łączy w sobie elementy horroru, filmu psychologicznego i science fiction. Dzieło Briana Duffielda spotkało się ze średnimi ocenami widzów, ale za to zyskało rekomendację dwóch znaczących postaci w popkulturowym świecie horroruGuillermo del Toro, który pracował przy niejednym filmie grozy, i Stephena Kinga, znanego pisarza, którego powieści stają się często materiałem na kolejne kinowe adaptacje.

Na swoim profilu na Twitterze del Toro napisał:

[Obraz] jest zabawny, zabawny i jeszcze raz zabawny. Jest też inteligentny, z wielkimi momentami i solidnym klasycznym wykonaniem. Unika wpadek i maksymalizuje to, co dobre. Nie mogę sobie wyobrazić lepszego filmu na weekend. Spełnia wszystkie cechy Spontanicznych.

Spontaniczni byli pierwszym filmem wyreżyserowanym przez Briana Duffielda, który pełnił rolę producenta przy Kokainowym misiu, a także napisał scenariusz do takich widowisk jak Głębia strachu czy Miłość i potwory. Najnowszy obraz jest skąpy w dialogach, co jednak nie przeszkodziło Guillermo del Toro do wystawienia mu pozytywnej noty.

W podobnym tonie wypowiedział się Stephen King, który produkcję Duffielda obejrzał trochę później. Jego reakcja również była entuzjastyczna.

Genialny, odważny, wciągający, przerażający. Musisz sięgnąć ponad 60 lat wstecz, do odcinka The Twilight Zone zatytułowanego jako The Invaders, aby tam znaleźć coś choć trochę podobnego. [Film] jest naprawdę wyjątkowy – napisał King na Twitterze.

W czasach, kiedy wiele horrorów robionych jest według utartych schematów, być może czasem – nie zważając na ocenę tysięcy widzów – warto podążyć śladem tych, którzy sami tworzą sztukę w podobnym guście. Skoro film doceniły takie persony, to co stoi na przeszkodzie, by go obejrzeć?

Nie ocali cię nikt czeka na Was na Disney+.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Mateusz Libera

Mateusz Libera

Przygodę z pisaniem rozpoczął od tworzenia opowiadań, później ruszył humanistyczną ścieżką, wybierając studia z dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Swoje pierwsze teksty publikował na autorskim blogu i w konkursach. Na początku 2023 roku trafił do działu filmowego GRYOnline.pl, gdzie rozpoczął pracę jako autor artykułów o tematyce filmowej. Interesuje się fantastyką, historią, grami RPG i strategiami. Jest też wieloletnim graczem League of Legends – gra od drugiego sezonu. Ponadto pisze książki przygodowe i fantasy, lecz w tej dziedzinie jest jeszcze debiutantem. Na rynku wydawniczym ma na razie jeden zbiór opowiadań.

Terrifier 3 - kiedy horror trafi do streamingu?

Terrifier 3 - kiedy horror trafi do streamingu?

Obcy: Romulus - czy będzie sequel? Studio ma dla fanów dzieła sci-fi dobre wieści

Obcy: Romulus - czy będzie sequel? Studio ma dla fanów dzieła sci-fi dobre wieści

Najlepsze horrory i czarne komedie na Halloween na Netflixie w 2024 roku

Najlepsze horrory i czarne komedie na Halloween na Netflixie w 2024 roku

„Komuś nie spodobał się scenariusz”. Twórcę Krzyku, Wesa Cravena, tak „zdenerwowała” jedna sytuacja, że w napisach końcowych umieścił złośliwe podziękowania

„Komuś nie spodobał się scenariusz”. Twórcę Krzyku, Wesa Cravena, tak „zdenerwowała” jedna sytuacja, że w napisach końcowych umieścił złośliwe podziękowania

Terrifier 4 - czy powstanie kolejny horror o morderczym klaunie? Damien Leone zapowiada „epickie zamknięcie” sagi

Terrifier 4 - czy powstanie kolejny horror o morderczym klaunie? Damien Leone zapowiada „epickie zamknięcie” sagi