Czemu dokument z Netflixa tak przeraził widzów? Wyjaśniamy

Nowy dokument Netfliksa z gatunku true crime ni stąd, ni zowąd stał się żywo komentowanym tematem, docierającym nie tylko do pasjonatów kina, ale także do głównych stron pozafilmowych serwisów. Dziewczyna ze zdjęcia, którą można oglądać na platformie to historia tak przerażająca, iż trudno uwierzyć, że wydarzyła się naprawdę.

Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj

Specjalistka od ciężkiej tematyki

Reżyserką wspomnianego dokumentu jest Skye Borgman, która w swoim portfolio ma inny szokujący film dla streamingowego giganta - Porwana w biały dzień. W nim również pojawiają się motywy uprowadzenia, pedofilii czy wszechogarniającej manipulacji. Jednak w nowszej produkcji mamy do czynienia z o wiele groźniejszym i brutalniejszym przestępcą – Franklinem Delano Floydem.

Początek historii

Historia Dziewczyny ze zdjęcia rozpoczyna się od opisu zdarzenia z 1990 roku, gdy przy drodze nieopodal Okhaloma City znaleziona została 20-letnia ofiara rzekomego potrącenia, zidentyfikowana przez swojego domniemanego męża Clarenca jako Tonya Hughes.

Jednak szybko okazuje się, że Tonya i Clarence nie istnieją. Mężczyzna to tak naprawdę Floyd – kryminalista z długą listą przestępstw, na której znajdują się napady, porwania, pobicia, pedofilia i napaści na tle seksualnym. Natomiast kobieta to w rzeczywistości Suzanne Sevakis, która jako mała dziewczynka została uprowadzona przez Floyda w latach 70. Od momentu znalezienia jej na poboczu na jaw wychodzą kolejne przerażające fakty z życia, jakiego doświadczyła u boku swojego oprawcy.

Choć w pierwszej chwili może się wydawać, że to w zasadzie kolejna opowieść o dysfunkcyjnej relacji, to nagromadzenie wątków psychicznej opresji, wykorzystania, fizycznej przemocy i krzywdy, robić może wrażenie nawet na weteranach tego rodzaju reportaży.

Uznanie wśród krytyków

Krytycy przyznali dokumentowi ocenę w wysokości 95 procent na stronie Rotten Tomatoes. Z kolei dziennikarz Jacob Stolworthy z The Independent ostrzega każdą osobę, która chce ten film obejrzeć, by była przygotowana na nieprzyjemne emocje.

Oglądasz na własną odpowiedzialność

Nie ma w tym stwierdzeniu żadnej przesady, bowiem widzowie, którzy obejrzeli Dziewczynę ze zdjęcia niemal jednogłośnie twierdzą, iż historia Sevakis była jedną z najbardziej przerażających rzeczy jakie widzieli w swoim życiu. Zresztą trudno się dziwić tak mocnym słowom. Poniżej możecie przeczytać kilka twitterowych komentarzy wstrząśniętych osób.