„Myślę, że ludzie są zmęczeni tym, że tak bardzo zawodzę”. Nakręcenie tej pamiętnej sceny z The Big Bang Theory było dla Jima Parsonsa niemal niemożliwe

Choć można odnieść wrażenie, że Jim Parsons naturalnie odnalazł się w roli Sheldona Coopera z The Big Bang Theory, to okazuje się, że odgrywanie go nie zawsze przychodziło aktorowi z łatwością. Były sytuacje, gdy miał problem z zagraniem pewnych scen, łącznie z jedną, którą można uznać za ikoniczną ze względu na wprowadzenie niezapomnianego dla fanów elementu.

Powiązane:James Earl Jones po raz pierwszy spotkał Carrie Fisher nie na planie Star Wars, tylko Teorii wielkiego podrywu. Aktorzy wystąpili w zabawnej scenie

8. odcinek z 2. sezonu The Big Bang Theory, The Lizard-Spock Expansion, był dla Parsonsa szczególnie trudnym ze względu na to, że nie potrafił odnaleźć się w zasadach rozszerzonej wersji gry kamień papier nożyce – kamień papier nożyce jaszczur Spock. Parsons potrzebował kilku podejść, zanim w końcu udało mu się bezbłędnie przedstawić zasady gry, co widać na nagraniu z planu TBBT.

Podczas wywiadu dla Entertainment Weekly aktor wyznał, ze nie potrafi pojąć zasad tej gry, przez co nie ma do niej żadnego sentymentu, w przeciwieństwie do fanów, którzy na jej punkcie oszaleli.

Aktor może nie przepadać za grą, której zasady rzeczywiście potrafią namieszać w głowie, ale za to fani The Big Bang Theory pokochali ją. Jest ona idealnym nawiązaniem do popkultury, do której odwołuje się TBBT. I nie jest to pierwsza gwiazda sitcomu, która wyznała, że jakiś element produkcji do niej nie przemawiał.

Czytaj więcej:„Czy może wrócić i zrobić to ponownie?” Przesłuchanie gwiazdy The Big Bang Theory było tak dobre, że Chuck Lorre uważał to za przypadek

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.