„Myślę, że ludzie są zmęczeni tym, że tak bardzo zawodzę”. Nakręcenie tej pamiętnej sceny z The Big Bang Theory było dla Jima Parsonsa niemal niemożliwe

Jim Parsons wyznał, która scena z TBBT sprawiła mu najwięcej problemów. Fani mogą być rozczarowani, ponieważ aktor nie radził sobie z elementem, na punkcie którego oni oszaleli.

ciekawostki filmowe

Edyta Jastrzębska 27 września 2024

Źrodło fot. The Big Bang Theory, Chuck Lorre, Bill Prady, Chuck Lorre Productions, 2007

Choć można odnieść wrażenie, że Jim Parsons naturalnie odnalazł się w roli Sheldona Coopera z The Big Bang Theory, to okazuje się, że odgrywanie go nie zawsze przychodziło aktorowi z łatwością. Były sytuacje, gdy miał problem z zagraniem pewnych scen, łącznie z jedną, którą można uznać za ikoniczną ze względu na wprowadzenie niezapomnianego dla fanów elementu.

8. odcinek z 2. sezonu The Big Bang Theory, The Lizard-Spock Expansion, był dla Parsonsa szczególnie trudnym ze względu na to, że nie potrafił odnaleźć się w zasadach rozszerzonej wersji gry kamień papier nożyce – kamień papier nożyce jaszczur Spock. Parsons potrzebował kilku podejść, zanim w końcu udało mu się bezbłędnie przedstawić zasady gry, co widać na nagraniu z planu TBBT.

Podczas wywiadu dla Entertainment Weekly aktor wyznał, ze nie potrafi pojąć zasad tej gry, przez co nie ma do niej żadnego sentymentu, w przeciwieństwie do fanów, którzy na jej punkcie oszaleli.

Wcale nie jestem zmęczony! Głównie dlatego, że nie mogę tego zrobić. Myślę, że ludzie są już zmęczeni tym, że tak bardzo się zawodzę, kiedy chcą o tym posłuchać lub, nie daj Boże, zagrać. Szczerze mówiąc, to była jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek musiałem zapamiętać. To jakoś nie mieści mi się w głowie. Nienawidzę mówić, że to musi oznaczać, że to nic dla mnie nie znaczy, ale obawiam się, że to naprawdę niewiele dla mnie znaczy.

Aktor może nie przepadać za grą, której zasady rzeczywiście potrafią namieszać w głowie, ale za to fani The Big Bang Theory pokochali ją. Jest ona idealnym nawiązaniem do popkultury, do której odwołuje się TBBT. I nie jest to pierwsza gwiazda sitcomu, która wyznała, że jakiś element produkcji do niej nie przemawiał.

Czytaj więcej:„To był poważny moment, ponieważ aktorka naprawdę umarła”. Teoria wielkiego podrywu zawiodła fanów w tej jednej scenie i do dziś nie daje im to spokoju

POWIĄZANE TEMATY: ciekawostki filmowe sitcom Jim Parsons Teoria wielkiego podrywu

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Tak naprawdę bardziej podoba im się, gdy nawalasz”. Reese Witherspoon na zawsze zapamięta radę, którą otrzymała od Jennifer Aniston na planie Przyjaciół

„Nie ma mowy, żeby kiedykolwiek chciał to zrobić”. Larry David bał się przedstawić Jerry'emu Seinfeldowi ryzykowny pomysł na odcinek Kronik Seinfelda

„To najgłupszy film w historii”. Johnny Depp nie ma nic dobrego do powiedzenia o drugim filmie, w którym wystąpił

„Wydaje mi się, że osiągnęliśmy już limit”. Charlie Sheen chciał odejść z Dwóch i pół zanim nastąpił tragiczny obrót spraw

„Obawiam się, że Leo klęczał”. Kate Winslet zdradziła sekrety sceny z drzwiami z Titanica