filmomaniak.pl NEWSROOM Marvel zamierza wypuszczać część produkcji pod nowym szyldem. Tak oddzieli te, które nie będą silnie powiązane z MCU Marvel zamierza wypuszczać część produkcji pod nowym szyldem. Tak oddzieli te, które nie będą silnie powiązane z MCU Marvel Spotlight to nowa marka, która będzie łączyć produkcje o ugruntowanych historiach opartych na pojedynczych postaciach. Nie będą one wymagały od widzów doskonałej znajomości MCU. science fictionKamil "grim_reaper" Kleszyk 5 listopada 2023 3 Źrodło fot. Echo, Marion Dayre, Marvel Studios, 2023i Powodów wciąż spadającej popularności superbohaterskich produkcji Marvela jest przynajmniej kilka. Jedną z przyczyn są na pewno rozmiary, jakie w ciągu ostatnich 15 lat osiągnęło MCU. Mnóstwo ściśle ze sobą powiązanych produkcji filmowych i serialowych sprawiło, że widzowie, którzy nie śledzili wszystkich projektów spod szyldu Domu Pomysłów, zaczęli gubić się w skrzętnie przygotowanej przez twórców historii. Powiązane:Echo - recenzja. Przez takie seriale MCU szoruje po dnie Aby na powrót przyciągnąć ludzi przed ekrany, Marvel postanowił stworzyć oddzielny segment, który ma skupiać się na serialowych produkcjach niezwiązanych z kluczowymi wydarzeniami MCU. Nowa seria będzie nosić nazwę Marvel Spotlight i będzie inspirowana cyklem komiksów o tym samym tytule, zapoczątkowanym w 1971 roku. Wydawane wówczas powieści graficzne skierowane były przede wszystkim dla osób mniej zaangażowanych w historię uniwersum. Pierwszym tytułem, który zobaczymy pod nowym szyldem, będzie zaprezentowany niedawno serial Echo. Te informacje potwierdził szef ds. treści striumieniowej w Marvel Studios, Brad Winderbaum. Marvel Spotlight daje nam platformę do przenoszenia na ekran bardziej ugruntowanych historii opartych na postaciach, a w przypadku Echo – skupiania się na walkach na poziomie ulicy, a nie na większej ciągłości MCU. Tak jak fani komiksów nie musieli czytać Avengers czy Fantastycznej Czwórki, aby cieszyć się komiksem Ghost Rider, tak przy Spotlight nasza publiczność nie musi znać innych seriali Marvela, aby zrozumieć, co dzieje się w historii Mayi Lopez – wyjaśnił przedstawiciel firmy (via Deadline). Czy plan Marvela wypali? O tym przekonamy się z czasem. Przypomnijmy, że premiera Echo nastąpi już 29 listopada tego roku. Wtedy serial zadebiutuje na platformie Disney+. Czytaj więcej:Najlepiej zapowiadające się seriale 2024 roku Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy! POWIĄZANE TEMATY: MCU / Marvel Cinematic Universe science fiction ekranizacje komiksów Brad Winderbaum Echo Kamil "grim_reaper" Kleszyk Kamil "grim_reaper" Kleszyk Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj. At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew? At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew? Kiedy rozgrywa się akcja Star Wars: Skeleton Crew? Umiejscowienie serialu na osi czasu Gwiezdnych wojen Kiedy rozgrywa się akcja Star Wars: Skeleton Crew? Umiejscowienie serialu na osi czasu Gwiezdnych wojen Kiedy Joker 2 będzie w streamingu na Max? Jest data Kiedy Joker 2 będzie w streamingu na Max? Jest data Star Wars: Skeleton Crew z wcześniejszą datą premiery na Disney Plus. Oto harmonogram odcinków Star Wars: Skeleton Crew z wcześniejszą datą premiery na Disney Plus. Oto harmonogram odcinków „Czy wy oszaleliście?” Jedna scena w Powrocie do przyszłości tak zniesmaczyła Disneya, że odrzucił film „Czy wy oszaleliście?” Jedna scena w Powrocie do przyszłości tak zniesmaczyła Disneya, że odrzucił film