Łotr 1 idealny? Lepszej wersji filmu nigdy nie będzie według Tony'ego Gilroya

Co jakiś czas udostępniane są reżyserskie wersje niektórych filmów, które dodają sceny usunięte podczas montażu. Tony Gilroy tłumaczy, czy istnieje szansa na zobaczenie takowej dla filmu Łotr 1.

science fiction
Marcin "Nicek" Nic 9 maja 2023
2
Źrodło fot. Łotr 1. Gwiezdne Wojny - Historie; Gareth Edwards; Walt Disney Studios Motion Pictures; 2016
i

Większość reżyserów na etapie montażu musi zdecydować, które sceny nie pasują do nakręconego filmu. Często wymuszone jest to koniecznością zmieszczenia się w określonych ramach czasowych. Tak było na przykład w przypadku trylogii Władcy Pierścieni, która jednak doczekała się po pewnym czasie wersji reżyserskiej, wzbogaconej o dodatkowe elementy.

Fani przez jakiś czas zastanawiali się, czy podobna sytuacja może dotyczyć filmu Łotr 1. Gwiezdne Wojny - Historie. Zwłaszcza, że w zwiastunach i spotach telewizyjnych z tej produkcji znalazło się wiele scen, które nie trafiły do finalnej wersji widowiska. O kwestię tę w ostatnim wywiadzie dla The Hollywood Reporter zapytano Tony’ego Gilroya, scenarzystę wcześniej wymienionego filmu oraz showrunnera serialu Andor.

THR: Więc wersja wypuszczona w kinach była najlepszą możliwą? Czy kiedyś Łotr 1 pojawi się w większej i lepszej edycji?

Tony Gilroy: Och, nie. To była absolutnie najlepsza wersja, jaką mogliście otrzymać. O mój Boże. Nie. Nie.

THR: Prosimy o więcej szczegółów.

TG: Nie podam ich więcej. Im więcej słyszysz o tym, co wydarzyło się w filmie, to przekonujesz się, że ludzie mało wiedzą. To wszystko, co należy powiedzieć. Może kiedyś... ale nie. To absolutnie najlepsza wersja tego filmu, jaką można sobie wyobrazić w danym czasie.

Jak więc widać, Łotr 1. Gwiezdne Wojny - Historie nie pójdzie śladem wcześniej wspomnianego Władcy Pierścieni czy też Ligi Sprawiedliwości Zacka Snydera i nie otrzyma rozszerzonej wersji. Czy jednak film ten takiej potrzebuje?

Nawet jeśli spojrzeć przez pryzmat burzliwego procesu produkcyjnego, można być zadowolonym z efektów pracy twórców widowiska. Do dzisiaj jest on uznawany za jedną z najlepszych historii w uniwersum Gwiezdnych wojen.

Sam Tony Gilroy raczej już zapomniał o problemach podczas tworzenia Łotra 1. Teraz przed twórcą kolejne wyzwanie – nakręcenie drugiego sezonu Andora i spójne połączenie ze sobą obydwu produkcji. Oceniając po efektach jego pracy nad pierwszymi epizodami, można być spokojnym o jakość drugiej serii.

Na koniec przypomnijmy, że zarówno Andor, jak i Łotr 1, dostępne są do obejrzenia na platformie Disney+.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

Czy powstanie 2. sezon serialu Problem trzech ciał?

Czy powstanie 2. sezon serialu Problem trzech ciał?

Czy w Godzilla i Kong: Nowe imperium jest scena po napisach?

Czy w Godzilla i Kong: Nowe imperium jest scena po napisach?

Problem trzech ciał - recenzja. Serial Netflixa to niezła adaptacja trudnego do przełożenia SF

Problem trzech ciał - recenzja. Serial Netflixa to niezła adaptacja trudnego do przełożenia SF

Problem trzech ciał od dziś obejrzysz na Netflixie. Megaprodukcja sci-fi od twórców Gry o tron kosztowała więcej niż hit HBO

Problem trzech ciał od dziś obejrzysz na Netflixie. Megaprodukcja sci-fi od twórców Gry o tron kosztowała więcej niż hit HBO

„Ten film to klapa!”. Choć twórca Deadpoola jest rozczarowany swoim hitem, to fani wciąż się zachwycają

„Ten film to klapa!”. Choć twórca Deadpoola jest rozczarowany swoim hitem, to fani wciąż się zachwycają