Kręcenie tej sceny z 3. sezonu Wiedźmina było dla gwiazd wyzwaniem. „Nie wiem, jak udało im się ułożyć to w całość”

Anya Chalotra jest w szoku, że ekipie odpowiedzialnej ze serial udało się zmontować pewną scenę z trzeciego sezonu Wiedźmina. Wraz z Henrym Cavillem mieli spory problem, żeby w jej trakcie dobrze wcielić się w swoje postacie.

fantasy
Zbigniew Woźnicki 29 sierpnia 2023
2
Źrodło fot. Wiedźmin; Lauren Schmidt Hissrich; Netflix; 2019
i

Już od ponad miesiąca można w całości oglądać trzeci sezon Wiedźmina, który jednocześnie był ostatnim dla Henry’ego Cavilla. Aktor na pewno pozostanie w pamięci wszystkich zaangażowanych w produkcję, a zwłaszcza Anyi Chalotry, z którą współpraca układała mu się od samego początku.

Artystka wspomniała w jednym z wywiadów, jak wyglądało kręcenie pewnej sceny z odcinka zatytułowanego Zaproszenie. Z jej wypowiedzi wynika, że razem z odtwórcą Geralta mieli spory problem (vide Vulture):

Jest jedna scena w lesie, w której występujemy we czwórkę. Nie mogłam się jej doczekać, ponieważ uwielbiałam ten moment w książce. Jaskier wraz z Ciri naśladują nas, gdy my kłócimy się w oddali, a my tylko ciągle się śmialiśmy. Nie wiem, jak udało im się ułożyć to w całość w trakcie montażu, ponieważ siedzieliśmy tam do końca nocy, a nawet i do poranku, tylko się śmiejąc. Jedyne co mówiliśmy, to jakiś bełkot.

Oglądając odcinek widać, że fragmenty, gdy Geralt z Yennefer stoją i prowadzą rozmowę, której widzowie nie słyszą, zostały pokazane w niewielkiej liczbie. Zdecydowanie ważniejsi są Jaskier z Ciri, naśladujący trwającą kłótnię. Montażyści dobrze wykonali swoją robotę, na co zwróciła uwagę Anya Chalotra, Nawet przez chwilę nie widać, że para aktorów śmiała się, raczej sprawiali wrażenie poważnych.

Na przestrzeni ostatnich miesięcy fani uniwersum mogli wielokrotnie usłyszeć wiele dobrych słów od serialowej Yennefer w kierunku jej serialowego partnera. Czy tak samo będzie jej się układała współpraca z Liamem Hemsworthem, zobaczymy dopiero za wiele miesięcy. Przez trwający protest scenarzystów i aktorów, prace nad czwartą serią zostały mocno opóźnione.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Nie mogę się poddać, inaczej utonę”. Robert De Niro szczerze opowiada o trudnościach, jakie niesie ze sobą granie w serialu Netflixa

„Nie mogę się poddać, inaczej utonę”. Robert De Niro szczerze opowiada o trudnościach, jakie niesie ze sobą granie w serialu Netflixa

To ostatnia szansa, żeby obejrzeć na Max genialny serial o dysfunkcyjnej rodzinie. Shameless wkrótce zniknie z platformy

To ostatnia szansa, żeby obejrzeć na Max genialny serial o dysfunkcyjnej rodzinie. Shameless wkrótce zniknie z platformy

Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat

Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat

W tym udanym filmie sci-fi Tom Cruise stale umierał. Po 11 latach ogłoszono powrót do tego świata, ale nie za sprawą sequela

W tym udanym filmie sci-fi Tom Cruise stale umierał. Po 11 latach ogłoszono powrót do tego świata, ale nie za sprawą sequela

Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać”

Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać”