Kolejni bohaterowie z aktorskiego Awatara: Legendy Aanga prezentują się imponująco. Pokazano ulubieńca fanów

Nadchodzą kolejne wieści dla fanów świata, w którym rządzą żywioły. Netflix udostępnił nowe zdjęcia z nadchodzącej produkcji Awatar: Legenda Aanga, prezentujące dobrze znane postacie.

Powiązane:Najlepiej zapowiadające się seriale 2024 roku

Możemy na nich zobaczyć potężnego Władcę Ognia Ozaia oraz jego zdeterminowane dzieci: księżniczkę Azulę i księcia Zuko, banitę, który stara się odzyskać zaufanie ojca. Widzimy również Komandora Zhao, który na zlecenie Władcy Ognia będzie ścigał Aanga. Oczywiście nie może zabraknąć ulubieńca fanów serii, czyli niezastąpionego Generała Iroh, stryja księcia Zuko i wspaniałego mentora.

Poniżej możecie zobaczyć udostępnione zdjęcia.

Władca Ognia Ozai

Księżniczka Azula

Książę Zuko

Komandor Zhao

Generał Iroh

Serial animowany, na którym będzie bazowała produkcja Netfliksa, opowiada o świecie podzielonym na cztery nacje, które władają żywiołami: ognia, ziemi, wody i powietrza. Niestety, w wyniku ekspansji narodu ognia, magowie powietrza zniknęli prawie całkowicie. Pozostał jedynie Awatar Aang – potężny mag, nomad powietrza, mogący władać wszystkimi czterema żywiołami, który zniknął z powierzchni ziemi na ponad sto lat.

Po całym wieku Awatar powraca, jednak Aang ma zaledwie 11 lat i mnóstwo nauki przed sobą. Wraz z nowopoznanym rodzeństwem z plemienia wody wyrusza w wielką podróż, by nauczyć się panować nad żywiołami wody, ziemi i ognia oraz uratować świat.

W obsadzie serialu Awatar: Legenda Aanga zobaczymy: Gordona Cormiera, Kiawentiio, Iana Ousleya i Dallasa Liu, a premiera jest zapowiedziana na 2024 rok. Serial ma ukazać się na Netfliksie.

Czytaj więcej:Oto, kiedy premiera i ile jest odcinków Avatar: The Last Airbender Netflixa

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!