Producent Piratów z Karaibów komentuje potencjalny powrót Johnny'ego Deppa do serii

Jack Sparrow ma jeszcze szanse pojawić się w Piratach z Karaibów 6. Nic nie jest przesądzone, a zdaniem producenta Jerry’ego Bruckheimera są wykonywane pewne postępy. Nie wiadomo jednak, czy uda się namówić aktora do występu.

fantasy
Zbigniew Woźnicki 17 grudnia 2022
7
Źrodło fot. Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara; reż. Joachim Rřnning i Espen Sandberg; Walt Disney Studios Motion Pictures; 2017
i

Co jakiś czas producent Piratów z Karaibów, Jerry Bruckheimer, jest pytany o możliwy powrót Johnny’ego Deppa do franczyzy. W połowie maja 2022 roku usłyszeliśmy odpowiedź, z której można było wywnioskować, że nic nie jest przesądzone. Ale jeszcze w kwietniu aktor stwierdził, że za żadne pieniądze nie wróciłby do projektu. Widocznie plany musiały się zmienić i są wciąż rozwojowe, ponieważ w niedawnej rozmowie Bruckheimer stwierdził, iż są dokonywane pewne kroki:

Ciągle nad tym pracujemy. Nic jeszcze nie zostało ostatecznie rozstrzygnięte, ale robimy małe kroki, jednocześnie zbliżając się do zdjęć.

Disney+ kupisz tutaj

Jakieś nadzieje na to, że Johnny Depp faktycznie mógłby wrócić do łask i wcielić się w Jacka Sparrowa, daje informacja, że produkcja nowej części z Margot Robbie w roli głównej została wstrzymana na czas nieokreślony. Dla aktorki nie była to dobra informacja, ale dla fanów Deppa był to promyk nadziei. W końcu ulubiony aktor ma szansę powrócić do ikonicznej roli, która przyniosła mu największą popularność.

Wieść o poczynanych krokach jest pozytywną informacją. Należy jednak wciąż pamiętać o tym, że aktor może mieć żal do Disneya. Korporacja z góry założyła, iż jest winny, o czym Johnny Depp wspomniał pod koniec kwietnia. Jak stwierdził, nie dano mu szansy na godne pożegnanie nie tylko legendarnego pirata, ale i całej franczyzy, która powinna otrzymać godne zakończenie.

Tymczasem, jeśli ktoś chce ponownie obejrzeć serię Piraci z Karaibów, jednocześnie czekając na dalsze informacje, to wszystkie wspomniane filmy może zobaczyć na platformie Disney+.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie