filmomaniak.pl NEWSROOM Piraci z Karaibów z Margot Robbie jednak mogą powstać? Są nowe informacje Piraci z Karaibów z Margot Robbie jednak mogą powstać? Są nowe informacje Okazuje się, że osoby – w tym również Margot Robbie – które zdążyły pogrzebać projekt kobiecej wersji Piratów z Karaibów, mogły się zbytnio pospieszyć. Najnowsze doniesienia wskazują, że produkcja wciąż jest w kręgu zainteresowań Disneya. ciekawostki filmoweKamil "grim_reaper" Kleszyk 3 grudnia 2022 2 Źrodło fot. Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara, Joachim Rřnning, Espen Sandberg, Walt Disney Pictures, 2017, Tarzan: Legenda, David Yates, 2016i W zeszłym miesiącu gwiazda zapowiedzianego w 2020 roku spin-offu Piratów z Karaibów – Margot Robbie – ogłosiła, że wytwórnia Disneya zrezygnowała z planów dalszego rozwoju projektu. Osoby, które rozczarowała ówczesna wypowiedź aktorki, być może nie powinny tracić nadziei. Światełko w tunelu zapalił dla nich producent filmu, Jerry Buckheimer. Powiązane:Następny film Piraci z Karaibów to będzie „reboot”. Potwierdził to producent serii W jednym z ostatnich wywiadów dla portalu Collider Bruckheimer zaznaczył, że spin-off, którego gwiazdą ma być Margot Robbie a scenarzystką Christina Hodson, wcale nie został anulowany, a po prostu nie jest aktualnie priorytetem dla wytwórni. Z kolei pierwszeństwo, według producenta, ma ponoć drugi projekt ze świata Piratów z Karaibów. Myślę, że ten scenariusz jeszcze kiedyś się pojawi. Opracowywaliśmy dwie różne historie dla Piratów i to ta druga będzie realizowana jako pierwsza. Koncentrujemy się na tym, aby doprowadzić do realizacji tego projektu – powiedział. W momencie pisania tej wiadomości nie wiemy, czy w ową produkcję zaangażowany zostanie Johnny Depp, ale biorąc pod uwagę, że aktor został niedawno oczyszczony z zarzutów w procesie przeciwko swojej byłej żonie, Amber Heard, taka ewentualność wchodzi w grę. Udział gwiazdora w nowym filmie mógłby tylko pomóc serii, która do tej pory zarobiła na świecie 4,5 mld dolarów. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko oczekiwać kolejnych, miejmy nadzieję, obiecujących wieści na temat rozwoju popularnej franczyzy. Na koniec przypomnijmy, że wszystkie dotychczasowe odsłony przygód kapitana Jacka Sparrowa możecie obejrzeć na platformie Disney+. Disney+ kupisz tutaj Czytaj więcej:Powstanie Skarb narodów 3 z Nicolasem Cage'em? Producent komentuje POWIĄZANE TEMATY: Disney Piraci z Karaibów (marka) ciekawostki filmowe Margot Robbie Untitled Pirates of the Caribbean Project Kamil "grim_reaper" Kleszyk Kamil "grim_reaper" Kleszyk Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj. Kiedy Deadpool 3 będzie na Disney Plus? Kiedy Deadpool 3 będzie na Disney Plus? „Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu „Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu „Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa „Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta „Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi „Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi