James Gunn podzielił się pozytywnymi wieściami o 2. sezonie Peacemakera

W styczniu 2022 roku na HBO Max zadebiutował serial Peacemaker. Produkcja skupiająca się na losach bohatera z Legionu samobójców z marszu zdobyła wielką popularność, a to zaowocowało decyzją o przedłużeniu historii o kolejny sezon.

Powiązane:Najlepsze seriale na HBO Max 2023, nasze top 17

Niestety, James Gunn, który napisał scenariusz do wszystkich ośmiu odcinków, w międzyczasie otrzymał posadę szefa DC Studios i musiał skupić się nad projektem odbudowy DCU. Scenariusz Peacmakera musiał zatem ustąpić miejsca pracom nad filmem Superman: Legacy. Gdyby tego było mało, wszystkie działania dodatkowo storpedował strajk scenarzystów, zmuszający twórców do zaprzestania jakichkolwiek prac nad projektami.

Na szczęście ogłoszone kilka dni temu porozumienie między studiami a Gildią Amerykańskich Scenarzystów sprawiło, że machina produkcyjna znowu ruszyła. Napływ pozytywnych wiadomości był zatem tylko kwestią czasu. Jedna z nich dotyczy właśnie wspomnianego Peacemakera.

James Gunn za pośrednictwem swojego Instagrama udostępnił wideo, w którym odtwórca tytułowej roli, John Cena, gra na pianinie. Jedna z fanek napisała w komentarzu, że już chce drugi sezon Peacemakera, na co Gunn jej odpisał, że ten właśnie się pisze.

Źródło: Instagram, jamesgunn.

W momencie pisania tej wiadomości szczegóły na temat fabuły kolejnych odcinków serialu nie są jeszcze znane. Podobnie jest w przypadku daty premiery produkcji. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i oczekiwać kolejnych informacji.

Czytaj więcej:Nasza bandera znaczy śmierć to obecnie najbardziej pożądany nowy serial HBO Max

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.