Ile wspólnego z Sheldonem Cooperem ma Jim Parsons? Gwiazdor Teorii wielkiego podrywu nie pozostawia wątpliwości

Jim Parsons jest znany głównie z roli Sheldona Coopera. Czy bohater, który towarzyszył mu przez wiele lat, jest do niego w jakimś stopniu podobny? Aktor wyjaśnił tę kwestię.

news
Marcel Bojar 23 października 2023
2
Źrodło fot. Teoria wielkiego podrywu, Chuck Lorre, Bill Prady, Chuck Lorre Productions, 2007
i

Jim Parsons to nazwisko, które jest nierozerwalnie kojarzone z postacią Sheldona Coopera z kultowego serialu komediowego Teoria wielkiego podrywu. Wielu fanów produkcji mogłoby myśleć, że postać na ekranie wiele łączy z samym aktorem. Nic bardziej mylnego.

Często bywa tak, szczególnie w momencie kiedy przez wiele lat zdążyliśmy dobrze poznać jakąś postać, że ciężko nam odróżnić ją od aktora, który się w nią wciela. W jednym z wywiadów Jim Parsons nie pozostawił żadnych wątpliwości, co do podobieństw z Sheldonem.

Oczywiście często jestem pytany o różne kwestie naukowe. Odpowiadam wtedy: „Chyba żartujesz!”. Nawet jeżeli chodzi o popkulturę. Nigdy nie widziałem Star Treka, nie znam Doktora Who.

W kolejnym wywiadzie aktor opowiedział, jak wyglądała jego praca nad dialogami, w których musiał używać naukowego żargonu. Parsons nie będąc ekspertem w dziedzinie fizyki, musiał włożyć dużo wysiłku, aby na ekranie brzmieć przekonująco.

Tak naprawdę chodziłem po całym mieszkaniu, powtarzając w kółko te słowa, te dialogi. Musiałem zaufać sobie na tyle, aby podczas kręcenia danej sceny padły właściwe słowa.

Po dwunastu sezonach spędzonych na planie serialu, Parsons zdecydował, że pora zmienić coś w swoim życiu i ruszyć naprzód. W 2019 roku postanowił opuścić produkcję, a twórcy, na czele z Chuckiem Lorre’em, podjęli ciężką decyzję o zakończeniu serialu, dochodząc do wniosku, że bez Parsonsa nie ma sensu dalej kontynuować projektu.

Jim Parsons jest aktorem, który stworzył jedną z najbardziej kultowych postaci w historii telewizji. Mimo że w życiu prywatnym tak wiele różni go od postaci Sheldona, to właśnie jego talent aktorski sprawił, iż ten bohater stał się tak bardzo uwielbiany przez widzów na całym świecie.

Wszystkie sezony Teorii wielkiego podrywu możecie obejrzeć na platformie HBO Max.

Marcel Bojar

Marcel Bojar

Zakochany w kinie już od najmłodszych lat. Ukończył kurs w Wajda School, a później działał na kilku planach filmowych. Obecnie pracuje w kinie, gdzie oprócz zwykłych seansów prowadzi Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej, dzieląc się swoją pasją i wiedzą z dziećmi w różnym wieku. Pracę w GRYOnline.pl rozpoczął w maju 2023 roku. Jako że jego zawód pozwala mu być na bieżąco z najnowszymi filmami, na łamach serwisu skupia się głównie na newsach filmowych. Kilka lat temu porzucił siedzenie przy biurku i granie na komputerze na rzecz kanapowego grania na konsoli. Chciałby w końcu nakręcić swój film, chociaż zaczął twierdzić, że jest już na to za stary.

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Był tak zły”. Anthony Hopkins nienawidzi występu Marlona Brando, który jego zdaniem zawiódł w tym filmie wojennym

„Był tak zły”. Anthony Hopkins nienawidzi występu Marlona Brando, który jego zdaniem zawiódł w tym filmie wojennym

„Jest chemia w agresji, którą do siebie kierują”. Logan w Veronice Mars wcale nie miał być obiektem westchnień głównej bohaterki

„Jest chemia w agresji, którą do siebie kierują”. Logan w Veronice Mars wcale nie miał być obiektem westchnień głównej bohaterki

„Chichotali”. Al Pacino był okropnie traktowany na planie Ojca chrzestnego i marzył o uwolnieniu się od tego projektu

„Chichotali”. Al Pacino był okropnie traktowany na planie Ojca chrzestnego i marzył o uwolnieniu się od tego projektu