Harry Potter mógł otrzymać sequel, ale J.K. Rowling zablokowała projekt

Dyrektor generalny Warner Bros. Discovery, David Zaslav, miał w planach stworzenie sequela serii o Harrym Potterze. Ekranizacją sztuki teatralnej nie była jednak zainteresowana J.K. Rowling.

fantasy
Zbigniew Woźnicki 15 listopada 2022
1
Źrodło fot. Harry Potter i Insygnia Śmierci część 2; reż. David Yates; Warner Bros.; 2011
i

Warner Bros. Discovery ma w swoich rękach potężną markę, jaką jest uniwersum Harry’ego Pottera. Od czasu zakończenia filmowych adaptacji książek nie działo się w tym temacie dużo. Fani otrzymali trzy części Fantastycznych zwierząt, a teraz dowiadujemy się, że korporacja miała w planach jeszcze jeden projekt (via Puck).

Gdy sztuka Harry Potter i przeklęte dziecko była jeszcze dosyć nowa, Warner Bros. wyraziło zainteresowanie stworzeniem kinowej adaptacji w postaci dwóch filmów. Propozycja została jednak odrzucona przez J.K. Rowling. Autorka miała obawiać się, iż tak szybkie przeniesienie sztuki na ekrany kin może zaszkodzić teatralnej produkcji.

HBO Max kupisz tutaj

Od tego momentu minęło kilka lat i być może teraz pisarka byłaby zainteresowana przełożeniem sztuki Harry Potter i przeklęte dziecko na inną formę. Problemem jest jednak samo umiejscowienie fabularne. Akcja dzieje się 20 lat po oryginalnej serii i główni bohaterowie są już dorośli oraz mają dzieci uczęszczające do Hogwartu. Filmowa adaptacja wymagałaby udziału takich aktorów jak Daniel Radcliffe i Emma Watson.

Odtwórca głównej roli mógłby ponownie wcielić się w dorosłego już czarodzieja, ale potrzebuje na to więcej czasu, o czym wspomniał w rozmowie z New York Times:

Nigdy nie mówię nigdy. Aktorzy Gwiezdnych wojen czekali jednak 30, 40 lat zanim wrócili. W moim przypadku minęło dopiero 10 i nie jest to coś, co mnie aktualnie szczególnie interesuje.

Większy problem może być w przypadku Emmy Watson, która podobno wyraziła swoją niechęć względem przyszłej współpracy z J.K. Rowling po tym, jak autorka zaczęła publikować tweety ocenione, jako atak na społeczność osób transpłciowych. Radcliffe przepraszał fanów Harry’ego Pottera za wpisy pisarki. Między innymi przez to ciężko ocenić, czy dwuczęściowy film Harry Potter i przeklęte dziecko ma jakąkolwiek przyszłość.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie