Kontynuacja Dżentelmenów Guya Ritchie’ego zmierza na Netfliksa; znamy odtwórcę głównej roli

Dżentelmeni Guya Ritchie’ego powrócą. Znany reżyser stanie za sterami serialu, który ma pojawić się w bibliotece Netfliksa. Dowiedzieliśmy się również, kto zagra główną rolę.

news
Edyta Jastrzębska 4 listopada 2022
1
Źrodło fot. Dżentelmeni, Guy Ritchie, Miramax, 2019
i

Niemal trzy lata temu Dżentelmeni Guya Ritchie’ego podbili kina. Krytycy głosili, że reżyser wrócił do swoich korzeni, znów poruszając gangsterską tematykę w starym, dobrym stylu. W dodatku zebrał gwiazdorską obsadę, która dopełniła tę świetną historię. W filmie mogliśmy oglądać Matthew McConaugheya, Charlie’ego Hunnama, Henry’ego Goldinga, Michelle Dockery, Jeremy’ego Stronga, Colina Farrella oraz Hugh Granta.

Wcześniej w tym roku ogłoszono, że Guy Ritchie chce wrócić do pierwotnego zamysłu na ten projekt, który miał być serialem, a nie filmem pełnometrażowym. Mówiło się wtedy o tym, że reżyser prowadzi z Netfliksem dyskusję na temat odcinkowej produkcji w tym świecie i wreszcie ogłoszono, że ta rzeczywiście powstanie. I trafi właśnie na Netfliksa.

Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj

Nie są to jednak wszystkie wieści na temat serialu ze świata Dżentelmenów. Dzięki Variety dowiedzieliśmy się również, że gwiazdą produkcji będzie Theo James znany między innymi z Białego Lotosu, w którym występuje w najnowszym sezonie, oraz z serii Niezgodna. Ma on wcielić się w Eddie’ego, który odziedziczył po ojcu majątek. Okazuje się jednak, że jest on częścią imperium Mickeya Pearsona (Matthew McConaughey).

Kontynuacja Dżentelmenów Guya Ritchie’ego zmierza na Netfliksa; znamy odtwórcę głównej roli - ilustracja #1
Theo James / Źródło: Biały Lotos, Mike White, HBO, 2021

Dżentelmeni z 2019 roku opowiadali właśnie o Mickeyu Pearsonie, Amerykaninie żyjącym w Anglii, który nadzoruje ogromny biznes marihuany ukryty na terenie posiadłości pozbawionych gotówki członków brytyjskiej arystokracji.

A wracając do serialu, podobnie jak w przypadku pełnometrażowej produkcji, Guy Ritchie będzie reżyserem, scenarzystą oraz producentem wykonawczym nowego projektu. Na razie nie ma żadnych informacji na temat daty premiery lub przynajmniej terminu rozpoczęcia zdjęć do serialu.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Był tak zły”. Anthony Hopkins nienawidzi występu Marlona Brando, który jego zdaniem zawiódł w tym filmie wojennym

„Był tak zły”. Anthony Hopkins nienawidzi występu Marlona Brando, który jego zdaniem zawiódł w tym filmie wojennym

Tomb Raider: Legenda Lary Croft - czy będzie 2. sezon? Netflix zdecydował

Tomb Raider: Legenda Lary Croft - czy będzie 2. sezon? Netflix zdecydował

„Jest chemia w agresji, którą do siebie kierują”. Logan w Veronice Mars wcale nie miał być obiektem westchnień głównej bohaterki

„Jest chemia w agresji, którą do siebie kierują”. Logan w Veronice Mars wcale nie miał być obiektem westchnień głównej bohaterki