Najlepsze filmy romantyczne na walentynki 2022, nasze top 12

Można być wiecznym singlem, oddanym partnerem albo człowiekiem po wielu nieudanych związkach, ale każdy, niezależnie od sercowych doświadczeń, przynajmniej parę razy w życiu z pewnością obejrzał jakiś film romantyczny. I choć nie każdy jest fanem ckliwych historyjek idealizujących miłość, trudno nie oddać najlepszym produkcjom tego rodzaju, że potrafią to uczucie zobrazować bardzo kreatywnie.

Powiązane:„To był bardzo kiepski pomysł”. Julia Roberts przekreśliła szanse na sequel Notting Hill, bo nie spodobała jej się historia

A skoro lada chwila walentynki, być może warto spojrzeć na jakieś romansidło nieco wyrozumialszym okiem i odpalić je sobie w słoneczne południe do kawki i pączusia. Podpowiem Wam nawet, który film wybrać, bo przyjrzałem się ostatnio bibliotece Netflixa, innych VOD I kin. A ta oferuje sporo dobra w tej materii.

Poradnik pozytywnego myślenia – romans z gwiazdą Igrzysk śmierci

Zacznijmy od tytułu lekkiego i humorystycznego, choć poruszającego dość ciężki temat, jakim jest funkcjonowanie na co dzień z chorobą psychiczną. Patrizio to mężczyzna, który w krótkim czasie stracił wszystko, na czym kiedykolwiek mu zależało, a to doprowadziło go do takiego stanu, że musiał być hospitalizowany. Po powrocie bohater zamieszkuje u rodziców i próbuje, kolokwialnie mówiąc, ogarnąć swoje życie. A przy okazji poznaje równie niestabilną emocjonalnie dziewczynę. Historia pełna ostrych żarcików i wartościowych prawd o życiu zarazem.

Dirty Dancing – melodramat z tańcem w roli głównej

Dirty Dancing to absolutna klasyka gatunku – film, o którym godzinami opowiadają mamy, ciocie i babcie, wspominając jakże seksownego Patricka Swayzego i partnerującą mu szarą myszkę, czyli Jennifer Grey. Z jednej strony jest to typowy wakacyjny romans, w którym uczucie pomiędzy bohaterami rodzi się natychmiast, z drugiej zaś – zarażający entuzjazmem film muzyczny, w którym miłość wyrażana jest poprzez zmysłowy, ale dynamiczny taniec.

Dziennik Bridget Jones – filmowa lekcja kochania

Niektóre romanse nie owijają w bawełnę i lubią wykraczać poza nudny schemat miłość – kryzys – znowu miłość. Dziennik Bridget Jones należy do takowych perełek właśnie ze względu na swoje podejście do tematu. Tytułowa bohaterka (cudownie zagrana przez Renée Zellweger) ma 32 lata i sporo miłosnych zawodów na koncie. Postanawia więc spisać wszystkie swoje przemyślenia na kartce i tym samym pomóc nam, widzom, w zrozumieniu mechanizmów działania związków czy emocji wobec człowieka będącego obiektem naszego zainteresowania. A wszystko to podane z lekkim przymrużeniem oka.

Kocha, lubi, szanuje – film, w którym Ryan Gosling pokazuje klatę

Mam osobistą słabość do tego filmu. Po pierwsze: jest to historia z życia wzięta, dotycząca tego, jak to nieśmiały mężczyzna próbuje przełamać lody i wychodzi mu to co najmniej żałośnie (choć uroczo). Po drugie: pełno w niej trafionych żartów, które – nawet jeśli podszyte są seksualnym podtekstem – nadal zachowują naturalność. Po trzecie: gra w nim mój ulubiony aktor Ryan Gosling – co więcej pokazał on w tym filmie swoją klatkę piersiową, która szybko stała się internetowym memem. A jeżeli śmialiście się głośno podczas serialu The Office, to zachęcić do seansu powinien Was również występujący tu w roli głównej Steve Carell, czyli król absurdu.

Notting Hill – współczesna romantyczna baśń

Najczęstszymi bohaterami romansów są zagubieni w życiu bohaterowie – tak jest i w przypadku Notting Hill. Brytyjski samotnik William spotyka przez przypadek zaręczoną, choć niepewną swego związku gwiazdę filmową Annę – i czym się to oczywiście kończy? Jedną z najpopularniejszych oraz najszczerszych historii miłosnych, jakich dostarczyła nam X muza. Bezpretensjonalny humor miesza się tu z wątkami autobiograficznymi Julii Roberts, tworząc razem kawał delikatnego i beztroskiego kina.

Pamiętnik – i znowu coś z Ryanem Goslingiem

Jeżeli szukacie melodramatu w najczystszej postaci, takiego, w którym emocje i młodzieńcza naiwność przeważają nad racjonalnym podejściem do życia, a to wszystko po to, aby móc powiedzieć, że miłość znowu wygrała, to musicie dorzucić Pamiętnik na samą górę swojej kupki wstydu. Bo jest to monumentalne romansidło, które co prawda odhacza po drodze sporo klisz, ale one naprawdę nie bolą, gdy przez ekran przebija tyle charyzmy i talentu, jakimi dysponują Ryan Gosling i Rachel McAdams.

Do wszystkich chłopców, których kochałam – miłość oczyma nastolatków

Tego typu zestawienia potrzebują także reprezentantów kina przeznaczonego dla nieco młodszych odbiorców, którzy dopiero kształtują swoje charaktery i życie miłosne. Oto więc film wręcz idealny dla nastolatków potrafiących zauroczyć się co drugą osobą spotkaną na szkolnym korytarzu. Lara to dziewczyna spisująca wszystkie swoje uczucia względem upatrzonych przez siebie chłopaków, a czyni to w formie bardzo osobistych listów miłosnych. Te po jakimś czasie bez jej wiedzy trafiają do adresatów, ale bohaterka nie łamie się i postanawia to wykorzystać w celu dowiedzenia się czegoś o sobie. Produkcja naprawdę urokliwa.

Zimna wojna – polski melodramat z dużą dawką jazzu

Trudno było nam wybrać coś polskiego, no bo też wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że co jak co, ale polskie romanse nie należą do najwybitniejszych w swoim gatunku. Jest jednak parę wyjątków, a wśród nich warto wyróżnić twórczość Pawła Pawlikowskiego – szczególnie jego melodramat pod tytułem Zimna wojna. To stonowany, miejscami nawet ponury obraz miłości dwojga muzyków; skąpany w czerni i bieli z przygrywającym w tle jazzem zmieszanym z rodzimą muzyką ludową. Nasza narodowa duma nominowana nawet do Oscara.

Holiday – zamiana mieszkań w wersji kinowej

W telewizji dużą popularnością cieszą się między innymi programy, które polegają na mieszkań na ściśle określony czas. Ta chwytliwa koncepcja została wykorzystana w jednej z najgłośniejszych komedii romantycznych XXI wieku – The Holiday. Sam pomysł nie wystarczyłby oczywiście do tego, aby film odniósł sukces, dlatego warto oddać mistrzom, co mistrzowskie. Pozytywna energia płynąca z tego dzieła to głównie zasługa rewelacyjnej obsady – od promieniejącej Cameron Diaz aż po niewygłupiającego się tak jak zwykle Jacka Blacka.

The Kissing Booth – nietypowa historia o pierwszym pocałunku

Nastoletnie romanse cierpią często na przypadłość mało przemyślanego wykorzystywania archetypów postaci i stereotypów. The Kissing Booth natomiast w bardzo fajny sposób się nimi bawi, serwując nieoczywisty obraz związku nieśmiałej nastolatki, która nigdy się nie całowała, z chadzającym własnymi ścieżkami buntownikiem, do którego wzdychają szkolne piękności uosabiającym płciowy ideał. Jest tu i humor, i lekki klimat, są też ładni ludzie – bardzo dobry walentynkowy zestawik.

Licorice Pizza – najpiękniejszy film o niczym

Paul Thomas Anderson to jeden z najbardziej utytułowanych, a zarazem wizjonerskich współczesnych reżyserów. Tym bardziej więc dziwi, że po psychologicznym dramacie Aż poleje się krew i wypalającej wnętrzności Nici widmo zdecydował się na lekkostrawny romans w postaci Licorice Pizza. To historia dwójki młodych ludzi dorastających w Ameryce lat 70., którzy starają się do siebie zbliżyć, mierząc się z urokami i przekleństwami wieku dojrzewania. Po drodze spotykają wiele dziwnych osób, natykają się na parę emocjonalnych barier, ale i przeżywają ze sobą kilka relaksujących chwil. Dla wielu to film o niczym – jednak paradoksalnie w tym braku określoności kryje się jego największa siła.

West Side Story – klasyczny musical w świeżym wydaniu

W szkole wystarczająco dużo nasłuchaliście się, naczytaliście i naoglądaliście wszelkich wariacji na temat Romea i Julii? W takim razie do West Side Story będziecie podchodzić z pewną rezerwą, bo to niejako interpretacja tej historii, tyle że w powojennym wydaniu. Z tymże musicalem mieliśmy już do czynienia w 1961 roku, a ostatnio jego współczesnym przełożeniem zajęła się żywa reżyserska legenda – Steven Spielberg. I warto dać temu filmowi szansę, bo twórca Indiany Jonesa tchnął w ów klasyczny romans wiele świeżości (zarówno od strony muzycznej i choreograficznej, jak i dramaturgicznej). Naprawdę wielki show z wątkiem miłosnym na pierwszym planie.

Czytaj więcej:W Dirty Dancing mogło zabraknąć ikonicznego zdania, bo Patrick Swayze „nienawidził go i zamierzał zrobić wszystko, co w jego mocy, aby je wyciąć”