Ewan McGregor przypakował do roli Obi-Wana Kenobiego w serialu Star Wars

Ewan McGregor poważnie traktuje swój fach i nie chce zawieść fanów Star Wars w nadchodzącym serialu o Obi-Wanie Kenobim, dlatego też udał się na siłownię, by nabrać nieco masy mięśniowej. Efekty przyszły szybko i robią wrażenie.

ciekawostki filmowe
Karol Laska 24 lutego 2021
9

Bycie rycerzem Jedi wiąże się nie tylko z mądrością i całkowitym zjednoczeniem z Mocą. To także ostry wysiłek fizyczny, co udowadniają największe pojedynki na miecze świetlne. W nich szczególnie dobrze radził sobie Obi-Wan Kenobi – wystarczy powiedzieć, że dał radę Darthowi Maulowi czy też Vaderowi, a to nie byle jacy oponenci. Wagę odpowiedniego przygotowania kondycyjnego i mięśniowego rozumie Ewan McGregor, który ma powrócić do roli Kenobiego w nadchodzącym serialu Disneya.

Aktor wspominał na początku lutego, że produkcja jeszcze nie ruszyła, gdyż twórcy chcą poczekać do końca wiosny. McGregor ma więc czas na przygotowania, a te zostały udokumentowane na Instagramie przez Tony’ego Hortona, profesjonalnego trenera personalnego. Zaopiekował się on aktorem i od szesnastu dni przeprowadza z nim indywidualny trening na siłowni. Jego dotychczasowe efekty możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu.

Za tą maseczką kryje się prawdziwy król „siłki”. Źródło: Tony Horton, Instagram

Oj, tak – McGregor, krótko mówiąc, przypakował. I brawa dla niego, bo tak prędkie nabranie masy mięśniowej w wieku 49 lat wcale nie należy do najprostszych zadań, choć jest to raczej chleb powszedni w zawodzie aktora. Poza tym i tak nie będziemy mieli okazji podziwiać klatki piersiowej aktora w serialu, gdyż ta będzie schowana za zwiewnymi, eleganckimi szatami. Data premiery Obi-Wana Kenobiego nie jest dokładnie znana. Wcześniej zobaczymy inne seriale w uniwersum Star Wars, na przykład The Book of Boba Fett.

  1. Star Wars kontratakuje - Disney zapowiedział masę nowych produkcji
  2. Strona internetowa marki Star Wars

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach