filmomaniak.pl NEWSROOM Elijah Wood liczy, że nowy Władca Pierścieni powstanie nie tylko po to, aby „dużo zarobić” Elijah Wood liczy, że nowy Władca Pierścieni powstanie nie tylko po to, aby „dużo zarobić” Odtwórca roli Froda z trylogii Władcy Pierścieni, Elijah Wood, ma nadzieję, że nowe produkcje Warner Bros. będą stworzone z szacunkiem dla oryginału. Aktor liczy, że nie chodzi wyłącznie o zarobienie pieniędzy. fantasyZbigniew Woźnicki 15 kwietnia 2023 6 Źrodło fot. Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia; reż. Peter Jackson; New Line Cinema; 2001i Niespodziewana informacja o planach na nowe filmy z uniwersum Władcy Pierścieni zaskoczyła nie tylko fanów. W niedawnym wywiadzie Elijah Wood opowiedział między innymi o swoich odczuciach związanych z nadchodzącymi filmami, które szykuje dla widzów Warner Bros. Discovery (via GQ): Jestem zafascynowany i podekscytowany. Mam nadzieję, że będą dobre. Jestem też zaskoczony, ale nie wiem dlaczego. W końcu wiadomo było, że więcej filmów by powstało. Aktor zdaje sobie sprawę, że główną motywacją jest zarobienie pieniędzy. Chce tylko, aby to nie okazało się jedynym powodem: Oczywiście chodzi głównie o zarobienie ogromnej ilości pieniędzy. To nie wygląda tak, że kilku dyrektorów sobie siedzi i stwierdzają: „Stwórzmy arcydzieło”. Nie chcę nikogo zniechęcać, ponieważ to jest po prostu biznes. Ale wielka sztuka również pochodzi z biznesu. Te dwie rzeczy nie są sprzeczne ze sobą. Dodatkowo Elijah Wood powiedział, co pierwotnie stało za powstaniem trylogii Petera Jacksona i jakie wiąże nadzieje z procesem tworzenia nowych produkcji: Tylko Władca Pierścieni nie wyszedł z tego miejsca [biznesu]. Chodziło o pasję do książek i chęć zobaczenia ich na ekranie. I mam nadzieję, że ostatecznie to będzie motywowało wszystko i wszystkich odpowiadających za wygląd przyszłych filmów. Liczę, iż to uwielbienie dla dzieł Tolkiena oraz chęć ich odkrywania będzie źródłem motywacji każdego, w tym scenarzystów i reżyserów. Na razie wiemy wyłącznie, że Warner Bros. Discovery chce stworzyć kolejne filmy. Czy zatrudnione osoby rzeczywiście będą motywowane pasją do Śródziemia, dowiemy się najprędzej za kilka lat. Fani jednak prawdopodobnie mają takie same nadzieje, związane z przyszłymi produkcjami, co Elijah Wood. Czytaj więcej:Najlepsze filmy na HBO Max 2023, nasze top 12 POWIĄZANE TEMATY: kino fantasy Elijah Wood Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia Zbigniew Woźnicki Zbigniew Woźnicki Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton. „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni Kiedy Wednesday powróci na Netflixa z 2. sezonem? Zebraliśmy informacje o nowych odcinkach Kiedy Wednesday powróci na Netflixa z 2. sezonem? Zebraliśmy informacje o nowych odcinkach „Jestem kretynem”. Paul Wesley już zawsze będzie żałować zrobienia tej jednej rzeczy w Pamiętnikach wampirów „Jestem kretynem”. Paul Wesley już zawsze będzie żałować zrobienia tej jednej rzeczy w Pamiętnikach wampirów „Nigdy więcej nie będę chciał zrobić takiego filmu”. Tom Cruise niemal od 40 lat żałuje, że zagrał w tej klapie fantasy „Nigdy więcej nie będę chciał zrobić takiego filmu”. Tom Cruise niemal od 40 lat żałuje, że zagrał w tej klapie fantasy Najbardziej kontrowersyjny film Kevina Smitha po latach niedostępności znów będzie można obejrzeć. Reżyser ma wielkie plany w związku z Dogmą Najbardziej kontrowersyjny film Kevina Smitha po latach niedostępności znów będzie można obejrzeć. Reżyser ma wielkie plany w związku z Dogmą