Redaktor Dragon Balla wyjaśnił, dlaczego Son Goku dorósł tak szybko

Lata temu fani Dragon Balla mogli się dowiedzieć, że Akira Toriyama był bliski zakończenia tworzenia przygód Son Goku. W Dragon Ball Daizenshuu 2: Story Guide Kazuhiko Torishima, jego redaktor, zdradził, że twórca serii postawił ultimatum – główny bohater dorośnie albo koniec z mangą. Od tego czasu, czyli 1995 roku, nie było wiadomo, dlaczego Toriyamie zależało na tym, aby Son Goku był starszy. Teraz tajemnica została wyjaśniona.

Powiązane:Aktorski Dragon Ball Z na Netflixie w 2025 roku? Wyjaśniamy, czy faktycznie są takie plany

Kilka dni temu użytkownik Twittera, Todd Blankenship, pokazał skany nowej książki, w której przytoczono rozmowę Akiry Toriyamy oraz Kazuhiko Torishimy. Dzięki niej fani mogą poznać szczegóły kryzysu, który mógł doprowadzić do końca serii. Okazuje się, że mała sylwetka Son Goku znacznie utrudniała tworzenie scen akcji, a większa postura zdecydowanie ułatwiłaby pracę Toriyamie.

Torishima był przeciwny tak drastyczniej zmianie w wyglądzie głównego bohatera. Nie wiedział, jak fani to przyjmą, dlatego poszedł na konsultacje z redaktorem naczelnym Shonen Jump. Ten miał stwierdzić „Jasne, dlaczego nie?”. W ten sposób Toriyama otrzymał zielone światło i Son Goku znacznie wyrósł, a na jego drodze zaczęli pojawiać się coraz silniejsi przeciwnicy, wymagający od niego ogromnej siły.

Ostatecznie obawy Torishimy nie potwierdziły się. W nowej książce były redaktor Toriyamy stwierdził, że do redakcji zadzwonił tylko jeden niezadowolony czytelnik (chociaż we wspomnianym wcześniej Dragon Ball Daizenshuu 2 twierdził, że nie było żadnego). To pokazało, że fani nie mają problemu z nowym Son Goku. Od tego momentu Dragon Ball, zwłaszcza od początku Saiyan Sagi, nigdy nie wyglądał już tak samo.

Czytaj więcej:Wieloletnia debata zakończona, Dragon Ball GT jednak należy do kanonu