Dla Elizabeth Olsen filmowanie śmierci Visiona w Wojnie bez granic było krępujące

Zdaniem Elizabeth Olsen kręcenie śmierci Visiona w filmie Averngers: Wojna bez granic było kłopotliwym doświadczeniem. W wywiadzie wyjaśniła powody takiego stosunku do sceny.

science fiction
Zbigniew Woźnicki 5 października 2022
3
Źrodło fot. Avengers: Wojna bez granic, reż. Anthony Russo i Joe Russo, Marvel Studios, 2018
i

Od premiery filmu Avengers: Wojna bez granic minęły już cztery lata, ale wciąż poznajemy nowe ciekawe fakty zza kulis. Na początku października aktorka Elizabeth Olsen opowiedziała o swoich doświadczeniach z planu i czemu uważa scenę śmierci Visiona za problematyczną (via Variety).

Disney+ kupisz tutaj

Kręcenie śmierci Visiona w Wojnie bez granic było krępujące

Co ciekawe, kłopotliwość wspomnianej sceny nie wynika z tego, że Elizabeth Olsen musiała odgrywać miłość do syntetycznej maszyny. Zdaniem aktorki dotyczyło to połączenia tego, jak ważna jest ta scena oraz improwizacji, która też była wymagana:

Kręcenie takich scen jest dosyć krępujące, ponieważ to jest tak, jakby cały świat zależał od tego, jak sobie poradzisz. Trochę improwizowaliśmy, a bardzo ciężko jest improwizować takie momenty. Nie było jednak tak źle, ponieważ z Paulem [Bettanym – odtwórcą Visiona] wzajemnie się wspieraliśmy. To była jedna z ostatnich rzeczy, jakie mieliśmy wspólnie do nakręcenia i czułam się komfortowo z nim jako aktorem. Próbowaliśmy znaleźć odpowiedni rytm, a bracia Russo ciągle nas prowadzili. Gdy już skończyliśmy, czułam ogromną ulgę. Pamiętam, że byłam rozbawiona, gdy [Josh] Brolin musiał chodzić w swoim hełmie. Te filmy są naiwne, ale musisz wycisnąć z siebie wszystko, żeby się udały przez to, że w jakiś sposób robimy to publicznie. Jedną ręką zatrzymuję coś swoją mocą, a drugą próbuję wyjąć sztuczny przedmiot z kropkowanej twarzy. To jest bolesne i emocjonalne.

Zachowanie powagi i dramatyzmu w produkcjach, które są filmami typowo rozrywkowymi, może sprawiać problemy. Jak jednak widać, najważniejszym jest, aby mieć zgraną ekipę, która będzie siebie nawzajem wspierała.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach