filmomaniak.pl NEWSROOM Czy Yoda pojawi się w Star Wars: The Acolyte? Znamy odpowiedź Czy Yoda pojawi się w Star Wars: The Acolyte? Znamy odpowiedź Akcja The Acolyte rozgrywa się w czasach, w których Yoda był już jednym z Jedi. Czy to znaczy, że możemy liczyć na jego występ w produkcji? science fictionEdyta Jastrzębska 9 czerwca 2024 2 Źrodło fot. Gwiezdne wojny: część V - Imperium kontratakuje, Irvin Kershner Lucasfilm, 1980i The Acolyte to serial Star Wars, którego akcja rozgrywa się w czasach Wielkiej Republiki, na 100 lat przed wydarzeniami z Mrocznego widma. Yoda za tamtych czasów był już aktywnie działającym Jedi, o czym fani dobrze wiedzą, dlatego część z nich może zastanawiać się, czy zobaczymy go w tej produkcji. W końcu mają w niej miejsce wydarzenia ważne dla wszystkich Jedi – w tajemniczych okolicznościach giną jedni z nich. Powiązane:Ile odcinków ma Star Wars: Akolita i kiedy kolejne pojawią się na Disney Plus? Odpowiedź na to pytanie udzieliła showrunnerka The Acolyte, Leslye Headland, już pewien czas temu w rozmowie z ComicBook, zdradzając, że, niestety, w jej produkcji nie zobaczymy Yody. Wyjaśniła, że choć wprowadzenie znajomych twarzy byłoby świetną opcją, to jednak mogła wykorzystać tylko tych bohaterów, którzy są unikalni dla czasów Wielkiej Republiki. Możesz to sobie wyobrazić? Czy możesz sobie wyobrazić, że powiedzieliby: „Nie ma problemu, możesz wykorzystać Yodę. Nic wielkiego. Zrób to”. Nie, nie ma takiej opcji... Ściągamy postacie z Wielkiej Republiki i postacie z EU, ale to wszystko. Jeśli więc ktoś liczył na to, że ponownie zobaczy Yodę na ekranach właśnie w tym serialu, może poczuć się rozczarowany. Najwyraźniej ten Jedi miał inne obowiązki w tym czasie, przez co nie mógł zaangażować się w poszukiwania winnego śmierci innych członków Zakonu. Widzom pozostaje więc odkrywanie nowych bohaterów, którzy nigdy wcześniej nie pojawili się w aktorskich produkcjach, a których historie mogą być równie ciekawe, jak na przykład tożsamość zamaskowanego Sitha. Czytaj więcej:Kim jest Akolita? Wyjaśniamy tytuł Sithów ze Star Wars: The Acolyte POWIĄZANE TEMATY: science fiction ciekawostki filmowe Gwiezdne wojny: Akolita Edyta Jastrzębska Edyta Jastrzębska Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat. Błąd odtwórcy Gandalfa, Iana McKellena, doprowadził do powstania jednej z najbardziej kultowych kwestii we Władcy Pierścieni Błąd odtwórcy Gandalfa, Iana McKellena, doprowadził do powstania jednej z najbardziej kultowych kwestii we Władcy Pierścieni Jeden z najbardziej realistycznych filmów wojennych w historii. Ta perełka z Michaelem Caine'em jest chwalona przez eksperta wojskowego Jeden z najbardziej realistycznych filmów wojennych w historii. Ta perełka z Michaelem Caine'em jest chwalona przez eksperta wojskowego Ile odcinków ma Star Wars: Akolita i kiedy kolejne pojawią się na Disney Plus? Ile odcinków ma Star Wars: Akolita i kiedy kolejne pojawią się na Disney Plus? Bohaterom Jumanji ukończenie gry mogło zająć 10 minut? Widzowie nawet niemal po 30 latach od premiery spierają się na temat przebiegu wydarzeń Bohaterom Jumanji ukończenie gry mogło zająć 10 minut? Widzowie nawet niemal po 30 latach od premiery spierają się na temat przebiegu wydarzeń David Fincher musiał usunąć z Fight Clubu obraźliwą kwestię, gdyż nalegała na to producentka. Zastąpił ją jeszcze gorszą David Fincher musiał usunąć z Fight Clubu obraźliwą kwestię, gdyż nalegała na to producentka. Zastąpił ją jeszcze gorszą