„Czy może wrócić i zrobić to ponownie?” Przesłuchanie gwiazdy The Big Bang Theory było tak dobre, że Chuck Lorre uważał to za przypadek

Chuck Lorre nie mógł uwierzyć w talent aktora, który starał się o rolę w Teorii wielkiego podrywu, dlatego musiał sprawdzić go ponownie, aby upewnić się, że pierwszy dobry występ nie był wynikiem przypadku.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 5 listopada 2024
1
Źrodło fot. The Big Bang Theory, Chuck Lorre, Bill Prady, Chuck Lorre Productions, 2007
i

Obsada Teorii wielkiego podrywu wykreowała niezapomniane postacie. Twórcom serialu udało się dobrać do nich idealnych aktorów, których talentem sami byli zaskoczeni. Szczególnie w przypadku Jima Parsonsa, znajdującego się w centrum sitcomu. Po jego występie podczas przesłuchania Chuck Lorre, twórca TBBT, nie mógł uwierzyć w to, jak dobry był aktor.

Lorre podczas wywiadu nie mógł nachwalić aktora Sheldona (via Foundation Interviews). Twórca Teorii wielkiego podrywu opowiedział o castingu Parsonsa, podczas którego artysta wszystkich wprawił w zachwyt. Lorre nie potrafił uwierzyć w to, jak dobry był, dlatego postanowił sprawdzić, czy to nie było wyłącznie efektem przypadku i poprosił go o ponowny występ. Również on musiał być udany, skoro rola Sheldona finalnie trafiła w ręce Jima Parsonsa.

Przyszedł i wziął udział w przesłuchaniu; przyszedł i wziął udział w przesłuchaniu do roli Sheldona i to było przezabawne. To było szokujące. To było jak, o mój Boże! Poprosiłem dyrektor castingu, Nikki Valko, która, nawiasem mówiąc, była nieodłączną częścią każdego z tych programów i znalazła Angusa [T. Jonesa z Dwóch i pół, innego serialu Lorre’a] i Jona [Cryera], aktorów z Teorii wielkiego podrywu... Sprowadziła tych wszystkich aktorów do Dharma & Greg.

Powiedziałem, czy może wrócić i zrobić to jeszcze raz? Ponieważ myślałem, że może to był jakiś przypadek, ale tak nie było. Jest geniuszem; jest geniuszem komedii.

Obsadzenie Parsona było strzałem w dziesiątkę. Jako „centrum wszechświata” tego serialu sprawdził się idealnie, nadając rytm dynamice grupy. Gdyby nie odpowiedni aktorzy na swoich miejscach oraz chemia między nimi, serial z pewnością nie sprawdziłby się tak dobrze i nie okazałby się tak dużym hitem.

TBBT na przestrzeni dwunastu lat zyskało ogromną popularność i sympatię widowni. Sitcom był emitowany przez dwanaście sezonów, a także doczekał się już dwóch spin-offów, a teraz trwają prace także nad trzecim.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda

„Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda

Brad Pitt uważał Fight Club za „najlepszy film, w jakim kiedykolwiek zagra”, mimo że został wygwizdany przez widownię i ekspertów na festiwalu filmowym

Brad Pitt uważał Fight Club za „najlepszy film, w jakim kiedykolwiek zagra”, mimo że został wygwizdany przez widownię i ekspertów na festiwalu filmowym

„Byłem na tyle szalony, by spróbować wszystkiego”. Clint Eastwood był zupełnie nietrafionym wyborem do tego filmu i sam doskonale to wie

„Byłem na tyle szalony, by spróbować wszystkiego”. Clint Eastwood był zupełnie nietrafionym wyborem do tego filmu i sam doskonale to wie

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów