„Chyba oszaleję”. John Leguizamo miał zastąpić George'a Clooneya w ER, ale wyzwania roli go przerosły

John Leguizamo mógł stać się gwiazdą ER, ale kręcenie medycznego serialu okazało się trudniejsze, niż się tego spodziewał.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 22 października 2024
1
Źrodło fot. ER, Michael Crichton, NBC, 1994
i

George Clooney był gwiazdą medycznego serialu ER, który opuścił po piątym sezonie. W późniejszym czasie pojawił się jeszcze z cameo, ale w dużej mierze jego przygoda z tą produkcją zakończyła się wraz z końcem piątego sezonu, po którym twórcy musieli znaleźć jakieś zastępstwo dla granego przez niego bohatera, aby wypełnić po nim lukę.

To zadanie miało przypaść doktorowi Victorowi Clemente, w którego wcielał się John Leguizamo. Ale aktor po zaledwie dwunastu epizodach rozstał się z produkcją, co było wynikiem tego, że rola go przerosła. Przyznał, że tempo powstawania serialu medycznego nie było dla niego, za bardzo go wyczerpywało, dlatego mimo że wszedł w ten projekt ze sporymi nadziejami, finalnie okazał się nie być dla niego. (via AV Club).

Miałem być nowym lekarzem, który zastąpi George'a Clooneya i zostanie głównym lekarzem do końca. Ale pochodzę z teatru i filmów, gdzie dajesz z siebie 300 procent. Pracując po 16 godzin dziennie, byłem tak wypalony po kilku pierwszych odcinkach, że myślałem: „Chyba oszaleję. Nie nadążam. Nie mogę pracować w takim tempie”. Więc zrezygnowałem. To był pierwszy raz, kiedy zrezygnowałem z czegokolwiek. Ale to było takie wymagające, taka ciężka praca. Teraz wiem, dlaczego dostają te wielkie pieniądze, bo to jest brutalne.

Leguizamo opowiedział, jak wyglądała praca nad ER, gdzie musiał wstawać wcześnie rano po to, aby najpierw spotkać się z prawdziwymi lekarzami, którzy opowiedzieliby mu o swojej pracy i pokazali, co miałby robić podczas scen operacji, a także omawiali z nim scenariusz, aby zrozumiał, o czym mówi. Później zaś przychodziła pora przenieść się na plan, gdzie według Leguizamo w 50 minut kręcili 80 stron scenariusza, choć zwykle w tym czasie realizuje się tylko 50 stron.

To było trudne. To była najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Myślałem: „Dziękuję za to doświadczenie. Nie wiedziałem, że może być tak ciężko”. To sprawiło, że doceniłem powrót do kina niezależnego. Pomyślałem: „Och, to takie proste. Dziesięć stron dziennie. Co za luksus.”

Aktor postanowił wywiesić białą flagę i zakończyć swoją przygodę z ER po dwunastu odcinkach. Clooney, którego Leguizamo miał zastąpić w serialu, wystąpił za to w stu ośmiu epizodach.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial