Autor Fight Clubu nie był fanem zakończenia filmu z Bradem Pittem. Zdradził, jaki problem widział w adaptacji Finchera

Autor powieści Podziemny krąg Chuck Palahniuk zdradził, co nie podobało mu się w filmowej adaptacji jego dzieła. Okazuje się, że dotyczy to wyłącznie końcówki widowiska oraz finałowego starcia.

news
Zbigniew Woźnicki 12 września 2023
2
Źrodło fot. Podziemny krąg; reż. David Fincher; 20th Century Fox; 1999
i

Do dzisiaj Podziemny krąg jest jednym z najpopularniejszych filmów i prawdopodobnie jedną z najlepszych ekranizacji powieści. Autor książki Chuck Palahniuk w niedawnym wywiadzie odpowiedział na pytanie, czy w widowisku były jakieś momenty, których początkowo nie zrozumiał lub go zaskoczyły. Swoją wypowiedzią potwierdził, iż produkcja jest dobrą adaptacją, ponieważ potrafił wskazać tylko jedną rzecz, jaka go drażniła (vide Variety):

Nie byłem wielkim fanem tykającej bomby, tego odliczającego czas zegara, który pojawił się pod koniec. Ale [scenarzysta filmu] Jim Uhls to zostawił, ponieważ to była niesamowita przenośnia i ja sam dojrzałem do zaakceptowania tego, czym to jest.

W filmie do starcia pomiędzy Narratorem a Tylerem Durdenem prowadzi rozbrojenie bomby umieszczonej w samochodzie. Alter ego głównego bohatera robi wszystko, żeby go powstrzymać i jednocześnie pokazać, jak duży wpływ ma na jego umysł. Narrator jednak ignoruje dodatkowy głos i sprawia, że tykanie bomby się zatrzymuje, co ostatecznie irytuje Tylera, który chce pozbyć się swojego twórcy.

Samo zakończenie filmu jest całkowicie różne od tego w książce, ale Chuck Palahniuk nic o tym nie wspomniał, co może pokazywać, że je akceptuje finał Finchera jako alternatywę. W powieści Tyler nie realizuje swojego planu, ponieważ znika. Budynki nie zostają wysadzone, jak to było pokazane w adaptacji. Narrator wciąż jednak do siebie strzela, przez co trafia do szpitala, w którym inni członkowie „Projektu Chaos” czekają, aż Tyler powróci.

Obecnie Podziemny krąg jest uznawany za kultowy film i 20 lat po premierze nadal przyciąga nowych widzów. Produkcja wciąż jest dostępna i można ją obejrzeć zarówno w usłudze Amazon Prime Video, jak i na HBO Max.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta

„Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta

„Jak śmiecie”. Gwiazda Harry'ego Pottera zwraca uwagę na problem z nową ekranizacją od HBO

„Jak śmiecie”. Gwiazda Harry'ego Pottera zwraca uwagę na problem z nową ekranizacją od HBO

Yellowstone - czy 6. sezon powstanie? Oto co wiadomo o przyszłości serialu

Yellowstone - czy 6. sezon powstanie? Oto co wiadomo o przyszłości serialu

Ocet jabłkowy Netflixa na pierwszym zwiastunie. Serial o imperium wellness zbudowanym na kłamstwie może być nowym hitem giganta streamingu

Ocet jabłkowy Netflixa na pierwszym zwiastunie. Serial o imperium wellness zbudowanym na kłamstwie może być nowym hitem giganta streamingu