Andrew Garfield jako Gohan? Tak bohater Dragon Ball mógłby wyglądać w aktorskim filmie

Kultowe anime Dragon Ball doczekało się do tej pory jednej aktorskiej adaptacji. Jeśli kiedykolwiek powstanie następna, to Andrew Garfield może być idealnym kandydatem do jednej z ról.

ciekawostki filmowe
Marcin "Nicek" Nic 5 czerwca 2023
1
Źrodło fot. Niesamowity Spider-Man; Marc Webb; Columbia Pictures; 2012
i

Kultowe anime Dragon Ball zyskało wielkie grono fanów na całym świecie. Nic więc dziwnego, że w końcu twórcy z Hollywood postanowili przedstawić tę historię w aktorskiej wersji, jednak miłośnicy Goku i spółki z pewnością wolą o niej zapomnieć.

Dragon Ball: Ewolucja śmiało może stawać w szranki o tytuł najgorszej adaptacji. Nic więc dziwnego, że 14 lat po premierze porządna aktorska wersja anime dalej pozostaje w sferze marzeń fanów. Jest jednak jedna historia, która idealnie nadaje się na przełożenie na wielki ekran, a jeden z wielbicieli serii postanowił sprawdzić, jak Andrew Garfield wyglądałby w głównej roli.

W tym celu stworzył on aktorską wersję Gohana z przyszłości, w którą miałby według niego wcielić się właśnie wspomniany wyżej aktor. Efekt jego prac możecie zobaczyć poniżej, jednak trzeba przyznać, że w bardzo dobry sposób odwzorował on niektóre aspekty bohatera.

Stworzone przez Samukarts zdjęcie pokazuje, że przeniesienie postaci z anime nie musi być trudne do wykonania. Andrew Garfield z charakterystyczną dla Gohana blizną na twarzy prezentuje się nadzwyczaj dobrze.

Czy taki angaż ma jakiekolwiek szanse zaistnienia? Raczej nie, ponieważ aktorski Dragon Ball ma aktualnie nikłe szanse na powstanie. Zwłaszcza po porażce, jakiej doznał film z 2009 roku. Dzięki pracy Samukarts mamy jednak szansę zobaczyć, jak mógłby wyglądać główny bohater w potencjalnej nowej wersji widowiska.

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie