„Zwolnią mnie”. James Gandolfini zaskoczył Michaela Imperioli, gdy wydało się, że skłamał, aby dostać rolę w Rodzinie Soprano i doprowadził do wypadku

Michael Imperioli opowiedział o sytuacji z planu Rodziny Soprano, która mogła mieć dla niego poważne konsekwencje. Obawiał się, że może doprowadzić do zwolnienia.

kryminał
Edyta Jastrzębska 9 sierpnia 2024
1
Źrodło fot. The Sopranos, David Chase, HBO, 1999
i

Kultowa Rodzina Soprano to serial kluczowy dla drugiej złotej ery telewizji, w którym chciało wystąpić wielu aktorów, wyczuwając potencjalny hit. W tej grupie znalazł się Michael Imperioli, który zabiegając o rolę Christophera Moltisanti, skłamał w dość kluczowej kwestii, biorąc pod uwagę to, że jego bohater od czasu do czasu pełnił rolę kierowcy Tony’ego Soprano.

Mianowicie, Imperioli nie przyznał się do tego, że nie potrafi prowadzić samochodu, co wyszło na jaw dość szybko po tym, jak otrzymał rolę i wkroczył na plan. Aktor wspomniał o tym podczas wywiadu dla Page Six.

Nie powiedziałem im tego, ponieważ chciałem dostać tę pracę, i podczas jednego z ujęć wjechałem w drzewo i rozbiłem tył Lexusa. Wszyscy skoczyliśmy do przodu, poduszki powietrzne wyleciały, dym, to była wielka katastrofa i myślałem, że [Gandolfini] musi myśleć, iż jestem idiotą, to będzie katastrofa, zwolnią mnie.

Imperioli zaczął panikować, obawiając się zwolnienia, a także reakcji siedzącego obok Jamesa Gandolfini, który wcielał się w Tony’ego Soprano. I właśnie wtedy gwiazda serialu, zareagowała w sposób, który zaskoczył Imperioliego. Jak wyznał, był to kluczowy moment dla ich relacji.

A on po prostu spojrzał na mnie i zaczął się śmiać, po czym oboje wybuchnęliśmy histerycznym śmiechem, a ja pomyślałem: "Ok, to będzie niezła jazda". To był moment, który pomógł nam zacieśnić więzi.

Jak widać, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. A Michael Imperioli mimo obaw o zwolnienie po tym, jak na jaw wyszło jego kłamstwo, zachował swoją rolę i dał się poznać widzom jako Christopher Moltisanti, wcielając się w niego do samego końca Rodziny Soprano.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach