Zoo Tiger Kinga sprzedane. Nie będzie tam dzikich zwierząt przez kolejne 100 lat

Joe Exotic to kontrowersyjny właściciel jednego z ogrodów zoologicznych w Stanach Zjednoczonych, który popularność zyskał dzięki dokumentowi Netflixa poświęconemu jego działalności. Tiger King – jak jest nazywany Exotic – szczególnie upodobał sobie koty drapieżne, a jego metody zarządzania placówką i opieki nad zwierzętami przysporzyły mu wielu wrogów. Wobec jednej z nich, działaczki na rzecz praw wielkich kotów Carole Baskin, Exotic posunął się o kilka kroków za daleko, organizując spisek, którego celem było jej morderstwo.

Powiązane:Dalszy ciąg szalonej historii Joe Exotica niebawem na Netflixie. Zobacz zwiastun Króla tygrysów 2

Jak się okazało, związany z powyższą sprawą wyrok więzienia to nie ostatni cios wymierzony w bohatera netflixowego hitu. W wyniku bezprawnego wykorzystania znaku towarowego Baskin, jakiego dopuścił się Exotic podczas tworzenia Króla tygrysów, mężczyzna został zobowiązany do wypłacenia kobiecie miliona dolarów odszkodowania. Nie zrobił tego, więc jego dobytek – Greater Wynnewood Exotic Animal Park w Oklahomie – przeszedł na własność Baskin, która postanowiła go sprzedać.

Z informacji opublikowanych przez portal TMZ wynika, że aktywistka pozbyła się niesławnej nieruchomości w czerwcu bieżącego roku. Nabywcami G.W. Zoo zostali Francisco i Nelly Vazquezowie, którzy na ten cel przeznaczyli 140 tys. dolarów. Co ciekawe, Baskin zastrzegła w umowie sprzedaży, że kupujący nie może być w żaden sposób powiązany z Tiger Kingiem, a co więcej – przez kolejne 100 lat nie ma prawa prowadzić w tym miejscu ogrodu zoologicznego.

Exotic odsiaduje obecnie 22-letni wyrok w związku z planowaniem zamachu (a właściwie zamachów, bo próby były dwie) na życie Baskin i wielokrotnym znęcaniem się nad zwierzętami. Jeszcze do niedawna Tiger King liczył na ułaskawienie z rąk Donalda Trumpa. Nie doczekał się go jednak. Jest spora szansa, że w związku z toczącą się przed kolejną instancją sprawą wymiar kary Exotica zostanie zwiększony.