Wzruszony do łez Kevin Costner przepraszał widzów, że „musieli tak długo oklaskiwać” jego Horyzont. Potwierdził, ile milionów wydał na film z własnej kieszeni

Horyzont to wyśniony projekt Kevina Costnera. Kosztowne widowisko zostało świetnie przyjęte na festiwalu w Cannes, a gwiazdor Yellowstone nie mógł ukryć wzruszenia.

ciekawostki filmowe
Pamela Jakiel 21 maja 2024
2
Źrodło fot. Horyzont. Rozdział 1., Kevin Costner, New Line Cinema, 2024
i

Horyzont, wymarzone dzieło Kevina Costnera, to projekt ryzykowny z kilku powodów. Po pierwsze, to z tym widowiskiem wiąże się kontrowersyjne odejście aktora z kochanego przez widzów serialu Yellowstone. Po drugie, to w to dzieło aktor i reżyser postanowił zainwestować własne pieniądze.

W sieci krążyły pogłoski, jakoby na epicki western Kevin Costner przeznaczył 20 milionów dolarów z własnej kieszeni. W rzeczywistości kwota to jest niemal dwukrotnie wyższa, o czym gwiazdor opowiedział w najnowszym wywiadzie dla GQ.

Wiem, że mówią, że wydałem na ten film 20 milionów dolarów z własnych pieniędzy. To nieprawda. Wydałem na niego około 38 milionów. Taka jest prawda. To prawdziwa kwota.

Wszystko wskazuje jednak na to, że ryzyko się opłaciło. Trzygodzinny Horyzont został świetnie przyjęty na festiwalu w Cannes, a Kevin Costner otrzymał od widzów siedmiominutową owację na stojąco, podczas której nie mógł ukryć wzruszenia.

Przepraszam, że musieliście tak długo klaskać. Tyle to zajęło, bym zrozumiał, że powinienem przemówić. Wspaniali ludzie, wspaniały moment, nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich aktorów, którzy są teraz ze mną, dla wszystkich ludzi, którzy we mnie wierzyli. To zabawny biznes i cieszę się, że się w nim znalazłem. Nie ma drugiego takiego miejsca. Nigdy tego nie zapomnę – powiedział aktor.

Pomimo tak dobrego przyjęcia Horyzontu przez widzów na premierze w Cannes, recenzje widowiska są mieszane – jednych krytyków dzieło zachwyciło, innych rozczarowało. W serwisie Rotten Tomatoes film pozytywnie oceniło tylko 29% dziennikarzy, a na Metacritic western zdobył 51 punktów.

Krytycy zwracają uwagę, że widowisko jest pięknie nakręcone, ale wydaje się płaskim, trzygodzinnym prologiem. Niektórzy uważają, że pojawia się za dużo postaci i podczas seansu trudno się zaangażować. Dla części recenzentów film jest imponujący, intrygujący i ambitny, dla innych zawiły i nieporuszający.

Jak jest naprawdę? Tego dowiemy się już w przyszłym miesiącu. Polską premierę Horyzontu przewidziano na 28 czerwca 2024 roku.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie