Willow od Disney Plus jest odtrutką po Pierścieniach Władzy. Moja recenzja pierwszych odcinków

Disney umożliwił nam powrót do kolejnej kultowej marki – Willow jest bowiem kontynuacją filmu z 1988 roku. W pierwszych dwóch odcinkach wygląda na klasyczne przygodowe fantasy, które zadowoli widzów rozczarowanych Pierścieniami Władzy.

nasze opinie
Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski 30 listopada 2022
14
Źrodło fot. Willow, showrunner: Jonathan Kasdan, Disney 2022
i

Trwający wciąż 2022 rok to czas prawdziwych bojów o uwagę widza toczonych przez seriale fantasy. Do Rodu smoka, Sandmana czy Pierścieni Władzy (nie wspominając o powracających animacjach, jak DOTA czy Dragon Prince) dołącza WIllow. Pierwsze dwa odcinki nowej produkcji mają wszystkie elementy klasycznej przygody – wyprawę z wyraziście nakreślonymi bohaterami, humor i czające się za rogiem mroczne zło. Fani oryginału mogą być ukontentowani, choć na parę kwestii można pomarudzić.

Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę

Serial przedstawia kontynuację losów starych bohaterów, ale również wprowadza nowych. Sytuacja na wejściu wydaje się sielankowa – młodzi sobie gruchają, ktoś planuje ślub, który scementuje sojusz dwóch królestw, a jeśli pojawiają się narzekania, to związane z obowiązkami i ograniczeniami, jakie nakłada społeczeństwo. Ten obraz szybko jednak ulega zmianie. Wybudzone zło atakuje, a w odpowiedzi wyrusza za nim drużyna śmiałków.

Nie każda główna postać wzbudza naszą sympatię, co należy złożyć na karb chęci ukazania standardowego buntu młodych. Księżniczka Kit wchodzi w rolę przypominającą tę, którą odgrywała Rhaenyra Targaryen, i demonstruje niezadowolenie z konieczności bliskiego zamążpójścia. Tylko że w Rodzie smoka te dylematy wybrzmiewały poważniej, a sytuacja kobiety w realiach Westeros była bardzo trudna. Willow z kolei delikatnie naigrawa się ze swojej protagonistki – ta, niezależnie od końcowego przekazu, musi nabrać ogłady i pokory, zanim widz ją polubi.

Willow od Disney Plus jest odtrutką po Pierścieniach Władzy. Moja recenzja pierwszych odcinków - ilustracja #1
Willow, reż. Stephen Woolfenden, Disney+, 2022

Ale hej – czyż podróż nie jest doskonałą okazją do dojrzewania? Willow dosyć jasno sygnalizuje kierunek rozwoju poszczególnych postaci i już w pierwszych odcinkach pokazuje w tym względzie pewne uproszczenia właściwe dla prostego heroicznego fantasy. Nie ma jednak w tym nic złego, wszak potrzebujemy również niezobowiązującej rozrywki spod znaku miecza i magii.

Prym może i wiodą młodzi, ale ulubieńcem widowni zostanie prawdopodobnie Boorman. Wielki wojownik rozbraja sarkastycznymi tekstami, w których prezentuje trzeźwe spojrzenie na różne sprawy. To archetyp postaci, którą każdy chciałby mieć w swojej drużynie podczas grania w RPG-a – zarówno przez wzgląd na przydatność (duża siła i wytrzymałość), jak również charakter.

Obietnica klasycznej przygody

Dwa odcinki to jeszcze za mało, by ocenić całą czekającą nas przygodę. Niemniej Willow wypowiada obietnicę, która ma duże szanse spełnienia. Szybko wyruszamy w świat, oglądamy bardzo ładne – naturalne! – scenerie, a także odwiedzamy niezwykłe miejsca. Tempo jest zdecydowanie lepsze niż w Pierścieniach Władzy, łatwiej można wkręcić się w historię i przywiązać do postaci.

Zło na razie nie ma charakteru, lecz może jest to świadome zagranie. Wiecie, to w końcu klasyczne fantasy, więc kreacje groźnych istot nie muszą być skomplikowane. Wystarczy, że przeciwnik wygląda strasznie – a tu postarano się o dopracowane wizualizacje rodem z horrorów. Niektórzy spokojnie mogliby trafić nawet do świata gry Elden Ring.

Ubogość czuć jednak w innym aspekcie. Jeśli słyszycie hasło „królestwo”, to pewnie wyobrażacie sobie tętniące życiem miasto i wielki zamek pełen bogatych komnat. W Willow królestwo momentami sprawia wrażenie niewielkiego średniowiecznego grodu, którego połowę armii stanowi rodzina królewska. Nie udało się dostatecznie ukryć niedostatków. Poza tym prosty humor nie zawsze trafia do celu i raz stanowczo przesadzono z jego prymitywnością – to ma być przyjemne fantasy, a nie głupawa, kloaczna komedia.

Willow od Disney Plus jest odtrutką po Pierścieniach Władzy. Moja recenzja pierwszych odcinków - ilustracja #2
Willow, reż. Stephen Woolfenden, Disney+, 2022

Willow nie jest poważnym serialem. Momentami dystansuje się od walki ze złem czy w zabawny sposób przedstawia jakąś kliszę. Nie wpada przy tym jednak w jakąś nierozważną groteskę, która mogłaby położyć atmosferę fantastycznej przygody. Mimo wszystko nie utrzymuje się też idealnie na granicy między humorem a byciem serio. Zdarza mu się potknąć i w konsekwencji wykonać dziwny szpagat.

Po obejrzeniu dwóch pierwszych odcinków jestem pozytywnie nastawiony do Willow. Ten serial udanie łączy klimat klasycznego przygodowego fantasy ze współczesnymi motywami i dobrze spisuje się w ramach lekkiej, przyjemnej rozrywki. Nie jest doskonale zbalansowany, dlatego też są elementy, na które można pokręcić nosem. Ale ile znacie produkcji godnie reprezentujących wspomniany gatunek? Willow znajduje się w świetnej sytuacji, bo nie ma sensownej konkurencji. Ród smoka, mimo że rozgrywa się w świecie fantasy, to inna kategoria produkcji, a Pierścienie Władzy – bliższe nowemu tytułowi Disneya – zawiodły. Kontynuacja klasyka z 1988 roku może odnieść sukces, nawet jeśli nie będzie prezentować bardzo wysokiego poziomu.

Wstępna ocena: 7/10

Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski

Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski

Studiował dziennikarstwo, filologię polską i psychologię realizowane na UKSW, UW i SWPS. Tam napisał m.in. pracę dyplomową poświęconą współczesnej roli czarno-białego kina. W GRYOnline.pl pracuje od sierpnia 2021 roku. Pisze artykuły oraz recenzje gier, filmów i seriali, a od lipca 2023 roku zajmuje stanowisko specjalisty ds. kreowania treści w dziale Paid Products. Jest autorem artykułu naukowego „Dynamika internetu a zachowania językowe" opublikowanego w książce „Relacje w cyberprzestrzeni”. Współtworzył słownik nazw miejscowych warszawskiej dzielnicy Wawer. Próbował sił z wierszami, ale w przyszłości wolałby napisać powieść. Pisanie w sieci zaczął na portalu GameExe.pl w wieku 14 lat. Najpierw recenzował książki, ale na tym nie poprzestał i na różnych portalach internetowych oceniał gry, filmy, seriale czy komiksy. Najbardziej podobają mu się motywy surrealistyczne i gry RPG.

Wyjaśniamy, co oznacza OZT z X-Men ’97

Wyjaśniamy, co oznacza OZT z X-Men ’97

Czy powstanie 2. sezon Shoguna?

Czy powstanie 2. sezon Shoguna?

Reniferek to nowy hit Netflixa. Thriller psychologiczny o stalkerce ma 100% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes i opowiada wstrząsającą historię

Reniferek to nowy hit Netflixa. Thriller psychologiczny o stalkerce ma 100% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes i opowiada wstrząsającą historię

Nowe zdjęcia Liama Hemswortha na nowo wzbudziły dyskusje o tym, czy aktor pasuje do roli Geralta

Nowe zdjęcia Liama Hemswortha na nowo wzbudziły dyskusje o tym, czy aktor pasuje do roli Geralta

Kiedy Wiedźmin 4 będzie na Netflixie?

Kiedy Wiedźmin 4 będzie na Netflixie?