Nikt wcześniej tego nie zrobił. Seria z Chrisem Hemsworthem ze znaczącym osiągnięciem na Netflixie

Netflix słynie z tego, że bardzo chętnie dzieli się listami najpopularniejszych produkcji w swoim serwisie. Co ciekawe, mimo długiej tradycji zestawień, nigdy nie zdarzyła się sytuacja, by w Top 10 znalazły się dwa anglojęzyczne filmy z tej samej serii.

Powiązane:Najlepsze filmy akcji i sensacyjne 2023, nasze top 16

Teraz jednak uległo to zmianie za sprawą widowisk Tyler Rake: Ocalenie i Tyler Rake 2. Oryginał z 2020 roku i jego sequel zajęły kolejno 9 i 10 miejsce na liście ze 135,7 mln i 129,3 mln wyświetleń.

I chociaż Tyler Rake okupuje dwa ostatnie miejsca zestawienia, udało mu się dokonać tego, czego nie zrobiły takie serie jak Budka z całusami, Do wszystkich chłopców, czy Enola Holmes z Henrym Cavillem i Millie Bobby Brown.

Niemniej jednak w osiągnięciu takiego wyniku z pewnością pomogły pewne zmiany, jakie zaszły w ustalaniu rankingu. Od czerwca 2023 roku główną metryką zestawień są wyświetlenia, które nie pokazują, ile osób obejrzało daną produkcję w całości. Zamiast tego są one obliczane na podstawie liczby wyświetleń podzielonej przez czas trwania tytułu. Oprócz tego, sukces filmu lub serialu jest teraz mierzony na przestrzeni 91 dni, a nie 28, jak to miało miejsce wcześniej.

Warto przy tym zauważyć, że Tyler Rake 2 potrzebował około 65 dni, by znaleźć się w Top 10. Zatem gdyby okres, w trakcie którego liczone są wyniki, nadal wynosił 28 dni, film z Chrisem Hemsworthem nie zdołałby zakwalifikować się do dziesiątki. Nie zmienia to jednak faktu, że twórcy mogą być zadowoleni z takiego sukcesu.

Przypomnijmy, że seria Tyler Rake doczeka się w przyszłości trzeciej odsłony. Jeżeli Chrisowi Hemsworthowi i reżyserowi Samowi Hargrave’owi uda się utrzymać wysoki poziom poprzednich dwóch akcyjniaków, wielce prawdopodobne jest, że nadchodząca produkcja również wskoczy do najlepszej dziesiątki.

Czytaj więcej:Znamy termin premiery Extraction 2

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!