filmomaniak.pl NEWSROOM Tomek Bagiński o gwieździe Gry o tron na planie Rycerzy Zodiaku. „To przyjemność oglądać go przy pracy” Tomek Bagiński o gwieździe Gry o tron na planie Rycerzy Zodiaku. „To przyjemność oglądać go przy pracy” Na planie Rycerzy Zodiaku Tomasz Bagiński miał szansę współpracować z aktorem zaangażowanym między innymi w Grę o tron. W wywiadzie z redakcją Filmomaniaka Bagiński opowiedział o swoich wrażeniach z tego okresu. science fiction4 maja 2023 3 Źrodło fot. Rycerze Zodiaku; reż. Tomasz Bagiński; Sony Pictures Releasing International; 2023i Tomasz Bagiński był reżyserem aktorskiego filmu Rycerze Zodiaku, który można już oglądać w Japonii, a w Polsce produkcja będzie dostępna od 12 maja tego roku. Twórcy udało się zaprosić na plan jedną z najbardziej znanych gwiazd zaangażowanych w projekty fantasy, czyli Seana Beana. Powiązane:Tomek Bagiński o tym, co dalej z Legendami Polskimi Allegro W rozmowie z redakcją Filmomaniaka Tomasz Bagiński opowiedział, jak współpracowało się ze wspomnianym aktorem oraz Famke Janssen. Według reżysera są dwa powody, dlaczego parze łatwo było wejść w konwencję Rycerzy Zodiaku: Pierwszy pochodzi od nich. To są fantastyczni, doświadczeni aktorzy. To, co Sean Bean wnosił na plan, to dziesiątki lat pracy. Są sceny w filmie, gdzie tak naprawdę kręciliśmy jeden dubel. Obaj wiedzieliśmy, że tak to jest i nie ma co kombinować, szukać dodatkowych opcji w montażu. Praca z nimi była niebywałą radością, przyjemnością. To są ikony tak naprawdę. To są aktorzy, na pracy których się wychowywałem, a to, co mnie jeszcze dodatkowo kręci przy Rycerzach Zodiaku, to moje małe, osobiste osiągnięcie. To pierwszy film, w którym Sean Bean i Famke Janssen spotykają się w jednej scenie. Grali w tych samych filmach kilka razy [np. Golden Eye – przyp. red.], ale nigdy nie wystąpili w jednej scenie, w jednym pomieszczeniu, nigdy dotąd nie grali przeciwko sobie. To było super. Druga kwestia była taka, że myśmy faktycznie mieli tych bohaterów dobrze przemyślanych. Czerpaliśmy ze story arców z anime i mangi, ale też z naszej pracy scenariuszowej. Wiedzieliśmy, kim są te postacie, jaka jest ich przeszłość. To było bardzo łatwo zakomunikować aktorom i dało im taki fundament, żeby nie musieli kombinować. Mieli dokładnie te postacie zarysowane i mogli wnieść osobistą energię do tego. To jest przyjemność oglądać tych aktorów przy pracy. Ogromna frajda. Miałem sporo szczęścia. W Tokio wszyscy aktorzy dziękowali, to było megaprzyjemne doświadczenie, że udało mi się zebrać taką świetną ekipę aktorów. Przecież to niemal cud! Moja zasługa jest taka, że udało mi się nie przestraszyć ich wszystkich i wszyscy połączyli się razem w zgrany zespół. Historia castingu każdej z tych postaci jest zupełnie inna, ale to, jak to się fajnie złączyło w taką grupę ludzi, to jest niesamowite. Spotykamy się w Tokio dwa lata po nakręceniu projektu i wciąż się wszyscy lubimy. To się wcale tak często nie zdarza. W swojej odpowiedzi Tomasz Bagiński zwrócił uwagę na bardzo ciekawą sprawę – żeby aktor czuł się swobodnie na planie i w swojej roli, to nie tylko potrzebuje wnieść swoje doświadczenie. Również ekipa odpowiedzialna za scenariusz powinna mieć wszystko rozrysowane, żeby przykładowo taki Sean Bean nie musiał dodatkowo domyślać się, co się dzieje. Być może więź, o której wspomina Bagiński, doprowadzi do nowych ciekawych projektów artystów. Pełna rozmowa redakcji portalu Filmomaniak z Tomaszem Bagińskim pojawi się już 9 maja. Czytaj więcej:Zwykły chłopak z Podlasia w Hollywood - rozmawiamy z Tomkiem Bagińskim POWIĄZANE TEMATY: Netflix fantasy science fiction Tomek Baginski Rycerze Zodiaku Zbigniew Woźnicki Zbigniew Woźnicki Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął na Allegro, gdzie wciąż można zobaczyć jego newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRY-OnLine i Filmomaniaka, gdzie można podziwiać prezentowane przez niego nowości związane z branżą filmową. Mimo związku z serialami, to jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Swoimi doświadczeniami mógł się dzielić podczas moderowania forum mmorpg.org.pl lata temu, ale pod innym nickiem, żeby nie można było go namierzyć. Jak przystało na prawdziwego Polaka uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton. „Czuję się jak idiota”. Reżyser The Creator żałuje osadzenia akcji w 2070 roku „Czuję się jak idiota”. Reżyser The Creator żałuje osadzenia akcji w 2070 roku Yoda nie zaaprobowałby sposobu, w jaki Jedi obecnie walczą w Star Wars Yoda nie zaaprobowałby sposobu, w jaki Jedi obecnie walczą w Star Wars Wiemy, kiedy wróci Umbrella Academy. Ujawniono przybliżoną datę premiery finałowego sezonu serialu Netflixa Wiemy, kiedy wróci Umbrella Academy. Ujawniono przybliżoną datę premiery finałowego sezonu serialu Netflixa Reżyser Twórcy skomentował niejednoznaczne zakończenie filmu Reżyser Twórcy skomentował niejednoznaczne zakończenie filmu Gwiazda Ahsoki przypadkowo zaspoilerowała jedną z wielkich scen z finału Gwiazda Ahsoki przypadkowo zaspoilerowała jedną z wielkich scen z finału