Tom Cruise jest wściekły z powodu premiery Oppenheimera. Toczy się walka o kina

Tego lata w kinach zadebiutuje kilka wielkich produkcji. Jest to oczywiście dla widzów doskonała wiadomość. Nieco inaczej na sprawę patrzy Tom Cruise. Aktor obawia się konkurencji?

news
Kamil "grim_reaper" Kleszyk 3 czerwca 2023
2
Źrodło fot. Jerry Maguire, Cameron Crowe, Gracie Films, 1996
i

Lato 2023 zaserwuje prawdziwą ucztę filmomaniakom. Już niedługo dojdzie bowiem do starcia trzech wielkich produkcji – Mission Impossible 7, Oppenheimera oraz Barbie. Widowiska zawalczą nie tylko o uznanie widzów, ale także miano króla box office’u. Niestety, takie natężenie hitów w czasie zaledwie dwóch weekendów nie u wszystkich budzi radość.

Jak informuje portal Puck (via ScreenRant), szczególnie niezadowolony z tego faktu jest odtwórca głównego bohatera Mission Impossible – Tom Cruise. Hollywoodzki gwiazdor „nakręcony” ogromnym sukcesem zeszłorocznego Top Gun: Maverick liczył na to, że i tym razem produkcja z jego udziałem podbije międzynarodowe kina, a w szczególności te z wielkoformatowymi ekranami IMAX.

Pech jednak chciał, że Mission: Impossible Dead Reckoning – Part 1 będzie w nich wyświetlany tylko przez tydzień. Potem ekrany przejmie Oppenheimer. Film będzie wyświetlany w IMAX-ach aż przez trzy tygodnie. Na domiar złego w tym samym czasie co dzieło Christophera Nolana, do kin trafi również Barbie z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem.

Jak informują dziennikarze, Cruise’owi szczególnie zależy na kinach IMAX, ponieważ stanowią one ponad jedną trzecią wielkoformatowych ekranów premium w Stanach Zjednoczonych. Aktor podobno od kilku tygodni „jak szalony” prezentował swoje dzieło różnym dostawcom, aby przekonać ich do zmiany planów dystrybucji Oppenheimera i Barbie.

Co ciekawe, Tom Cruise w akcie desperacji miał nawet bezpośrednio kontaktować się z dyrektorami konkurencyjnych wytwórni, aby ci – dla dobra branży kinowej – przesunęli premiery swoich filmów. Aktor jednak nic nie wskórał i wygląda na to, że przedostatnia odsłona przygód Ethana Hunta będzie musiała stoczyć nie lada pojedynek o światowe wpływy.

Na koniec przypomnijmy, że premiera Mission: Impossible Dead Reckoning – Part 1 odbędzie się już 12 lipca. Z kolei Oppenheimer i Barbie zadebiutują 21 lipca.

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Oszukał mnie, żebym zagrał w tym śmieciu”. Arnold Schwarzenegger podstępem wrobił Sylvestra Stallone'a w jeden z jego najgorszych filmów

„Oszukał mnie, żebym zagrał w tym śmieciu”. Arnold Schwarzenegger podstępem wrobił Sylvestra Stallone'a w jeden z jego najgorszych filmów

„Złamałeś prawo dobrego kina”. Quentina Tarantino wkurza film akcji z Harrisonem Fordem. Reżysera tej produkcji wysłałby do „filmowego więzienia”

„Złamałeś prawo dobrego kina”. Quentina Tarantino wkurza film akcji z Harrisonem Fordem. Reżysera tej produkcji wysłałby do „filmowego więzienia”

„Mogłem zachować się lepiej”. David Duchovny wspomina niesławny konflikt z Gillian Anderson na planie Z archiwum X, który nazywa „porażką przyjaźni”

„Mogłem zachować się lepiej”. David Duchovny wspomina niesławny konflikt z Gillian Anderson na planie Z archiwum X, który nazywa „porażką przyjaźni”

„To było zbyt piękne, by w to uwierzyć”. John Travolta poczuł „kołatanie serca” podczas kręcenia ikonicznej sceny z Grease

„To było zbyt piękne, by w to uwierzyć”. John Travolta poczuł „kołatanie serca” podczas kręcenia ikonicznej sceny z Grease