Ta drobna zmiana w kultowej scenie pojedynku z Zemsty Sithów sprawiła, że upadek Anakina wybrzmiał jeszcze mocniej

Nieważne, czy jest się fanem trylogii prequeli, czy też nie - ta jedna scena potrafiła chwytać za serce i rozczulić nawet największego twardziela.

science fiction
Marcin "Nicek" Nic 13 września 2023
5
Źrodło fot. Gwiezdne wojny: część III – Zemsta Sithów; George Lucas; Lucasfilm; 2005
i

Pomimo niewątpliwie wielu wad, trylogia prequeli Star Wars ma również sporo udanych momentów. Jednym z nich jest pojedynek Obi-Wana Kenobiego z Anakinem Skywalkerem, który miał niebywały wpływ na całokształt historii. Walka mogła wyglądać jednak zupełnie inaczej.

Zgodnie z tym, co zostało napisane w książce The Making of Star Wars: Revenge of the Sith autorstwa J.W. Rinzlera, scena starcia doczekała się kilku zmian w dialogu pomiędzy obydwiema wspomnianymi powyżej postaciami (vide SlashFilm).

W pierwotnej wersji filmu kwestie Obi-Wana miały być zupełnie inne. Kiedy Anakin wykrzyczał do mistrza: „Nienawidzę cię”, ten miał mu odpowiedzieć: „Kocham cię. Ale ci nie pomogę”. Ewan McGregor, odtwórca roli wspomnianego mentora, postanowił jednak wypowiedzieć te słowa w czasie przeszłym. Dlatego też jego bohater w ostatecznej wersji filmu mówi do Anakina: „Kochałem cię”.

Taka kwestia dialogowa pozwala zauważyć, że Obi-Wan stracił wszelką nadzieję na uratowanie swojego przyjaciela, osoby, którą kochał jak brata. Zdawał on sobie sprawę z tego, że Anakin nie przeżyje, jednak to właśnie ten moment, w którym Kenobi traci nadzieję, jest najgorszy dla tego bohatera.

Zmiana ta pokazuje również efekt upadku Anakina. Skoro odwraca się od niego osoba, która żywiła do niego tak mocne uczucie, to nie mogło go spotkać nic gorszego.

Tak naprawdę wraz ze „śmiercią” Anakina Skywalkera umiera także nadzieja dla całej Galaktyki. To właśnie on miał być „wybrańcem”, osobą, która wprowadzi równowagę do Mocy. Zamiast tego przeszedł na Ciemną stronę Mocy i dołączył do tych, których poprzysiągł niegdyś pokonać.

Obi-Wan przez prawie resztę swojego życia żył w niewiedzy co do tego, że jego były uczeń przeżył wydarzenia na Mustafarze, i ukrył się na Tatooine, gdzie pilnował Luke’a Skywalkera. Reszta historii jest już z pewnością znana wszystkim osobom, które oglądały Gwiezdne wojny, dostępne na platformie Disney+.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial