Serial The Last of Us - na plakacie ujawniono, ile zajmuje zarażenie

Świat The Last of Us pokazuje cywilizację człowieka, która została zniszczona przez groźną zarazę. Grzyb cordyceps zmienia ludzi w żywe nośniki swoich zarodników, a każdy zarażony staje się niebezpieczną maszyną do zabijania oraz zamieniania swoich ofiar w nowych zarażonych.

Powiązane:Kiedy 2. sezon The Last of Us będzie na Max? Jest orientacyjna data premiery

HBO Max kupisz tutaj

Podczas uroczystej premiery The Last of Us wywieszono tematyczne plakaty i jeden z nich imitował tablice ostrzegawcze, które informowały o prędkości zakażenia cordycepsem, czym podzielił się na Reddicie użytkownik 2AMSummerNight.

2AMSummerNight; Reddit.com

Przedstawione na plakacie informacje dają jasny przekaz: im bliżej mózgu, tym krótszy czas mamy na zapobiegnięcie poddaniu się agresywnemu pasożytowi. W przypadku rany na twarzy, szyi lub ogólnie głowie, możemy mówić o zerowych szansach, ponieważ czas jest tak krótki, że może nie być chwili na jakąkolwiek reakcję.

W komentarzach fani The Last of Us zwrócili uwagę, że przedstawiony przedział czasowy różni się od tego, który mogliśmy poznać w serii gier. Jako przykład posłużyła jedna z pobocznych bohaterek i towarzyszka Joela, Tess Servopoulos, która w grze została ugryziona u podstawy szyi. Oznaczałoby to, że Tess zostałoby maksymalnie 15 minut do rozwinięcia się infekcji. Jednak we wspomnianej grze od powstania rany do ujawnienia jej minęła przynajmniej godzina.

Dzięki tej obserwacji powstało pytanie, w jaki sposób scenę ugryzienia Tess rozwiążą twórcy serialu The Last of Us? Mogą nie zmieniać miejsca ugryzienia i całą scenę ucieczki Joela z Ellie zrobić jeszcze bardziej dramatyczną przez wzgląd na to, jak niewiele czasu zostało ich towarzyszce. Innym rozwiązaniem jest przesunięcie rany w okolice ramion, dając tym samym Tess około godzinę życia.

Cokolwiek postanowiono, musiało się udać. Serial The Last of Us otrzymuje bardzo dobre oceny. Według krytyków ekipie udało się stworzyć produkcję, która przypadnie do gustu fanom marki oraz osobom niezaznajomionym z uniwersum.

Czytaj więcej:The Last of Us - klikacze i inne rodzaje zarażonych; wyjaśniamy, czym są

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.