Sean Penn przyznał, że jest „nieszczęśliwy na planach filmowych” od 15 lat, odkąd zdobył swojego drugiego Oscara

Sean Penn opowiedział o tym, jak zmienił się jego odbiór występowania w filmach oraz o tym, czy obecnie byłby w stanie wystąpić w roli takiej, jak w Obywatelu Milku, za którą otrzymał Oscara.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 26 czerwca 2024
1
Źrodło fot. Obywatel Milk, Gus Van Sant, Focus Features, 2008
i

Sean Penn to aktor rozpoznawalny i ceniony, który na swoim koncie ma kilka znaczących nagród, w tym dwa Oscary za filmy w Rzeka tajemnic i Obywatel Milk, oba w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy. Jak się jednak okazuje, choć filmowiec nieprzerwanie występuje w różnych produkcjach, to od 15 lat nie czuje się szczęśliwy na planach filmowych, o czym ostatnio opowiedział w wywiadzie dla The New York Times.

Przez 15 lat byłem nieszczęśliwy na planach filmowych. Obywatel Milk był ostatnim razem, kiedy dobrze się bawiłem. Czuję się jak aktor, który gra główną rolę, jest znany i dobrze opłacany, ma pozycję lidera w filmie i musi pojawić się z pewną energią, a także być ochroniarzem reżysera na swój sposób. Udawałem, że odnajduję się w tym i to było wyczerpujące. Przeważnie myślałem tylko: "Która godzina? Kiedy wyjdziemy?". Byłem pewny, że to już koniec, ale nie wiedziałem, jak utrzymam swój dom, jak będę swobodnie podróżować i tym podobne rzeczy, jeśli przestanę [grać].

Wychodzi więc na to, że odkąd ukończył Obywatela Milka, występowanie nie sprawiało mu już takiej samej przyjemności, jak kiedyś. Mimo to grał dalej, aż w końcu jego przyjaciółka Dakota Johnson przysłała mu scenariusz filmu Daddio, w którym ostatecznie zagrali razem i dzięki któremu odzyskał zapał do występowania.

Czułem, że to może być przyjemnym doświadczeniem, a to będzie miało dla mnie teraz większe znaczenie niż w przeszłości.

Aktor przy okazji tego wywiadu wspomniał także, że obecnie nie byłby w stanie zagrać w Obywatelu Milku, gdzie wcielił się w otwarcie homoseksualnego polityka i aktywistę, co uzasadnił w ten sposób: „Nie. To nie może się wydarzyć w takich czasach. To czas ogromnej przesady. To bojaźliwa i bezmyślna polityka wobec ludzkiej wyobraźni.”

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Tak naprawdę bardziej podoba im się, gdy nawalasz”. Reese Witherspoon na zawsze zapamięta radę, którą otrzymała od Jennifer Aniston na planie Przyjaciół

„Tak naprawdę bardziej podoba im się, gdy nawalasz”. Reese Witherspoon na zawsze zapamięta radę, którą otrzymała od Jennifer Aniston na planie Przyjaciół

„Myślę, że ludzie są zmęczeni tym, że tak bardzo zawodzę”. Nakręcenie tej pamiętnej sceny z The Big Bang Theory było dla Jima Parsonsa niemal niemożliwe

„Myślę, że ludzie są zmęczeni tym, że tak bardzo zawodzę”. Nakręcenie tej pamiętnej sceny z The Big Bang Theory było dla Jima Parsonsa niemal niemożliwe

„Nie ma mowy, żeby kiedykolwiek chciał to zrobić”. Larry David bał się przedstawić Jerry'emu Seinfeldowi ryzykowny pomysł na odcinek Kronik Seinfelda

„Nie ma mowy, żeby kiedykolwiek chciał to zrobić”. Larry David bał się przedstawić Jerry'emu Seinfeldowi ryzykowny pomysł na odcinek Kronik Seinfelda

„To najgłupszy film w historii”. Johnny Depp nie ma nic dobrego do powiedzenia o drugim filmie, w którym wystąpił

„To najgłupszy film w historii”. Johnny Depp nie ma nic dobrego do powiedzenia o drugim filmie, w którym wystąpił

„Wydaje mi się, że osiągnęliśmy już limit”. Charlie Sheen chciał odejść z Dwóch i pół zanim nastąpił tragiczny obrót spraw

„Wydaje mi się, że osiągnęliśmy już limit”. Charlie Sheen chciał odejść z Dwóch i pół zanim nastąpił tragiczny obrót spraw