Scarlett Johansson zwątpiła w siebie po tym, jak straciła rolę na rzecz Sandry Bullock

Nawet uzdolnieni aktorzy miewają w swojej karierze fatalne okresy. Przekonała się o tym Scarlett Johansson, która w pewnym momencie żałowała, że została aktorką.

ciekawostki filmowe
Pamela Jakiel 10 maja 2023
2
Źrodło fot. Lucy, Luc Besson, Canal+ France, 2014.
i

Obecnie Scarlett Johansson jest jedną z najbardziej znanych (oraz uznanych) aktorek, a na swoim koncie ma występy zarówno w filmach artystycznych, jak i w produkcjach kasowych. Chociaż dzięki temu, że pochodzi z artystycznej nowojorskiej rodziny, miała łatwe wejście do świata sztuki i filmu, to jednak nie zawsze sprawy zawodowe szły po jej myśli. Jako początkująca artystka nie dostawała ról, na których naprawdę jej zależało, musiała wielokrotnie stawić czoła odrzuceniu, a jedną porażkę przeżyła szczególnie mocno.

Chodzi o film Grawitacja, w którym do głównej roli wybrano Sandrę Bullock, a nie Scarlett Johansson. To przez odmowę angażu do dramatu Alfonso Cuaróna przyszła Czarna Wdowa, już jako aktorka mająca na koncie nominacje do Złotych Globów, przeżyła chwile poważnego zwątpienia. Kwestionowała nawet swój talent i decyzję dotyczącą wyboru zawodowej drogi.

Nie wybrali mnie do dwóch ról. Pierwszym filmem był Iron Man 2, a drugim Grawitacja Alfonso Cuaróna. Tak bardzo zależało mi na tej roli… To odrzucenie stanowiło kroplę, która przelała czarę goryczy. Czułam się sfrustrowana i beznadziejna. Pytałam siebie, po co w ogóle wybrałam ten zawód.

Role, które mi proponowano, kompletnie mnie nie zadowalały. Wysyłano mi chyba wszystkie scenariusze o Marilyn Monroe. Bałam się, że to już mój koniec - wyjawiła podczas rozmowy z Variety.

Całe szczęście artystka nie zdążyła rzucić aktorstwa. Wszystko dzięki temu, że Emily Blunt zrezygnowała z udziału w Iron Manie 2 i angaż przypadł Johansson. Od tego momentu kariera Amerykanki nabrała tempa. Udało jej się wyjść z przegródki aktorki komedii romantycznych i wreszcie mogła przebierać w różnorodnych ambitnych projektach.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie