Reboot Nieśmiertelnego z Henrym Cavillem w roli głównej celuje w duży budżet. Zapowiada się produkcja na wielką skalę

Lionsgate jest gotowe, żeby znaleźć chętnego na wyprodukowanie rebootu Nieśmiertelnego. Mowa o naprawdę dużych pieniądzach, a także zaangażowaniu w projekt Henry’ego Cavilla i Chada Stahelskiego.

fantasy
Zbigniew Woźnicki 30 października 2023
2
Źrodło fot. Nieśmiertelny; reż. Russell Mulcahy; 20th Century Fox; 1986
i

W końcu coś się ruszyło w sprawie rebootu Nieśmiertelnego. Wytwórnia Lionsgate ma wystawić projekt w ramach AFM (American Film Market), żeby znaleźć chętnego zapłacić za możliwość wyprodukowania filmu nawiązującego do słynnej marki. Mowa tu o kwocie wynoszącej nawet ponad 100 milionów dolarów, ale pieniądze mają być tego warte (vide Deadline).

Za takim budżetem przemawiają dwie osoby: Henry Cavill oraz Chad Stahelski. Były odtwórca Supermana i Geralta z Rivii wciąż jest bardzo popularny. Jego udział w projekcie daje duże szanse na przyciągnięcie widzów do kin. Natomiast Stahelski jeszcze niedawno świętował sukces Johna Wicka 4, doprowadzając do powstania jednej z najbardziej kasowych marek, na której koncie znalazł się miliard dolarów.

Prace nad filmem miałyby zacząć się już w 2024 roku. Nowy Nieśmiertelny byłby oparty na oryginale z 1986 roku. Widzowie ponownie poznaliby opowieść o niezwykłych nieśmiertelnych ludziach, którzy przez wieki walczą ze sobą zdobywając coraz większą moc. Na razie nie wiadomo, kto jeszcze mógłby być zainteresowany wzięciem udziału w projekcie. Cavill i Stahelski mieli być zaangażowani jeszcze przed rozpoczęciem fali strajków, które sparaliżowały Hollywood.

Producentami filmu są Joshua Davis, Neal H. Moritz, Louise Rosner oraz reżyser Chad Stahelski. Natomiast za pierwszy szkic scenariusza odpowiada Mike Finch. Co ciekawe, producent oryginalnego Nieśmiertelnego, Peter S. Davis, miał zainicjować prace nad rebootem. Pierwsze plany pojawiły się jeszcze w 2008 roku. Na razie Lionsgate może swobodnie szukać kupca zainteresowanego stworzeniem filmu. Problemy pojawią się dopiero przy szukaniu obsady, jeśli strajk aktorów nie dobiegnie końca.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„Nadal nie lubię tego filmu”. Steven Spielberg nie był przekonany do scenariusza produkcji z Robinem Williamsem, która zarobiła 300 mln dolarów

„Nadal nie lubię tego filmu”. Steven Spielberg nie był przekonany do scenariusza produkcji z Robinem Williamsem, która zarobiła 300 mln dolarów