Tak Raditz z Dragon Ball Z wyglądałby jako Super Saiyanin

Jeden z fanów Dragon Ball postanowił sprawdzić, jak wyglądałaby ewentualna transformacja brata Goku – Raditza – w Super Saiyana. Animacja wygląda zadziwiająco dobrze.

news
23 maja 2023
3
Źrodło fot. Dragon Ball Z, Akira Toriyama, FujiTV, 1989
i

Transformacje w Super Saiyan są nieodłącznym elementem serii Dragon Ball. Mimo że początkowo blondwłosa forma uważana była za bardzo rzadką, żeby nie powiedzieć – legendarną – tak z czasem stała się ona niemal standardem dla każdego z przedstawicieli tej kosmicznej rasy.

Niestety jedną z postaci, które nie dostąpiły zaszczytu osiągnięcia przynajmniej pierwszego stopnia Super Saiyanina, był Raditz. I chociaż brat Goku najprawdopodobniej bez większych przeszkód zdołałby uzyskać tę formę, nie dane nam było tego doświadczyć, ponieważ został on zabity przez Picollo na początku serii Dragon Ball Z.

Najwyraźniej niepogodzony takim stanem rzeczy artysta o pseudonimie JsCandyHell postanowił stworzyć krótką animację, przedstawiającą zasłużoną transformację Raditza w Super Saiyanina. Efektowne wideo możecie obejrzeć poniżej lub pod tym linkiem.

Trzeba przyznać, że dzieło twórcy prezentuje się naprawdę dobrze. Równie imponująca jest sama przemiana Raditza. Szczególną uwagę zwracają czerwone źrenice Saiyanina. Co ciekawe, jest to kolor, jaki oryginalnie posiadali Super Saiyanie na kolorowych okładkach mangi. Dopiero w przypadku anime postawiono na zielone oczy. JsCandyHell postanowił w ten sposób uhonorować pierwotny zamysł Toriyamy.

Jak można było się spodziewać, powyższe dzieło znalazło uznanie wśród fanów kultowej serii. I chociaż w klipie brakuje dźwięku (twórca nie dodał charakterystycznego krzyku w trakcie przemiany), w komentarzach pod postem pojawiło się mnóstwo pochwał za pracę, jaką artysta wykonał.

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Zamiast obliczać, ile Ala ma kotów, wolał zamykać się w swoim świecie i wymyślać nowe historie ulubionego anime – Dragon Ball. Po latach nauki przyszedł czas stagnacji, którą wolał nazywać „szukaniem życiowego celu”. Wypatrując przeznaczenia w trakcie 58. seansu ukochanej Szklanej pułapki, postanowił – niczym John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl, która przyjęła go pod swoje skrzydła. Jako że autor jest świeżakiem w newsroomie, nie ma jeszcze docelowej tematyki na jakiej chce się skupić (mimo że podstępny Łosiu wabi go w mroki gamingu). Możecie się zatem spodziewać od „Ponurego Żniwiarza” newsa o symulatorze rolnictwa, jak i wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Jeśli kiedykolwiek usłyszycie, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie doprowadzi – przypomnijcie sobie Kamila.

Autor od 30 lat czekał na tę ekranizację. Wreszcie powstała, ale jej przyszłość jest niepewna

Autor od 30 lat czekał na tę ekranizację. Wreszcie powstała, ale jej przyszłość jest niepewna

Gdyby Buu z Dragon Ball wchłonął Broly'ego, to mógłby tak wyglądać

Gdyby Buu z Dragon Ball wchłonął Broly'ego, to mógłby tak wyglądać

Zobacz, jak Goku z Dragon Ball wyglądałby po aktywowaniu wszystkich form Super Saiyanina

Zobacz, jak Goku z Dragon Ball wyglądałby po aktywowaniu wszystkich form Super Saiyanina

Manga Dragon Ball Super naprawiła kontrowersyjny moment z filmu Super Hero

Manga Dragon Ball Super naprawiła kontrowersyjny moment z filmu Super Hero

Szybcy i wściekli wyglądają nieźle jako anime, ma to sens

Szybcy i wściekli wyglądają nieźle jako anime, ma to sens