Producent The Social Network rzucał laptopami w swoich pracowników

Znany hollywoodzki producent, Scott Rudin, został oskarżony przez swoich współpracowników o mobbing. Najbardziej skrajnie agresywne zachowania mężczyzny zostały opisane w obszernym artykule serwisu The Hollywood Reporter.

ciekawostki filmowe
Karol Laska 8 kwietnia 2021

151 nominacji do Oscara i 23 zdobyte statuetki tego rodzaju – to osiągnięcia filmów wyprodukowanych przez Scotta Rudina, jednego z bardziej wpływowych ludzi w Hollywood, współodpowiedzialnego za powstanie takich hitów jak The Social Network, Aż poleje się krew czy Moneyball. I choć na pewno nie można mu odmówić dużego udziału w rozwoju amerykańskiej kinematografii, tak, niestety, jest to osoba, która ma na sumieniu wiele godnych potępienia grzechów. Co prawda mówiło się o tym na przestrzeni wielu ostatnich lat w mediach, ale nie doszło do oficjalnego postawienia mężczyzny przed wymiarem sprawiedliwości. Za pewnego rodzaju rozliczenie wziął się więc serwis The Hollywood Reporter w swoim obszernym artykule.

Wystarczyło popytać stałych współpracowników Rudina, którzy jednak w dużej większości postanowili pozostać anonimowi. THR na podstawie przeprowadzonych rozmów dowiedziało się chociażby o bardzo agresywnych zachowaniach producenta względem swoich podwładnych. Bardzo często okazywał swoje niezadowolenie przy pomocy… komputerów. Swojego laptopa marki Apple rozbił na ręce asystenta, który nie zdołał zarezerwować mu miejsca siedzącego w samolocie. Akcja ta wymusiła natychmiastową medyczną interwencję.

Rzucał też w pracowników innego rodzaju przedmiotami, chociażby szklaną misą. W tym przypadku co prawda nie doszło do fizycznego zranienia drugiej osoby, ale jeden ze świadków zdarzenia musiał zostać zabrany na pogotowie ze względu na swój niekontrolowany atak paniki.

Moglibyśmy wymienić więcej tego typu sytuacji przytoczonych w artykule, ale nie o to chodzi, bo z pewnością nie jest to najprzyjemniejsza lektura. Sam tekst, poparty wieloma źródłami i dowodami, może jednak posłużyć jako ważny pierwszy krok na drodze do ukarania Rudina za jego czyny. Najpierw jego osoba musi zostać dokładnie nakreślona społeczeństwu, by za sprawę wzięły się odpowiednie służby. Tak to po prostu w dobie Internetu działa.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach