Po 60 latach film z Marilyn Monroe jest w większości zagubiony. Oto, czemu porzucono ten niedokończony projekt

Film z Marilyn Monroe, z którego pochodzi słynna scena przy basenie, nigdy nie doczekał się premiery. Niedokończona produkcja George’a Cukora ma ciekawą historię.

news
Pamela Jakiel 4 września 2023
3
Źrodło fot. Something's Got to Give, George Cukor, 20th Century Fox,1962
i

Marilyn Monroe jest ikoną kina i nawet wiele lat po jej śmierci kolejne pokolenia widzów poznają aktorkę nie tylko za sprawą filmów, w których zagrała, ale także dzięki opowiadających o niej fabularnych produkcjach biograficznych oraz dokumentach. Tę niebanalną postać przybliżyć może również pewien obraz, który nigdy nie doczekał się ukończenia.

Za ostatnią produkcję gwiazdy, która na koncie ma role w takich kultowych filmach jak Mężczyźni wolą blondynki, Pół żartem, pół serio czy Książę i aktoreczka, uznaje się Skłóconych z życiem z 1961 roku. Przed swoją tragiczną śmiercią w 1962 roku aktora zdążyła jednak częściowo zagrać także w niedokończonym dziele w reżyserii słynnego George’a Cukora – Something's Got to Give.

Miał to być remake komedii z 1940 roku – Moja najmilsza żona. Historia opowiada o kobiecie, która, uznana za zmarłą, po latach odwiedza swojego męża w dniu jego drugiego ślubu. Monroe na ekranie patronować miał Dean Martin. Niestety, film nigdy nie został ukończony, ale jego historia warta jest opowiedzenia.

Po 60 latach film z Marilyn Monroe jest w większości zagubiony. Oto, czemu porzucono ten niedokończony projekt - ilustracja #1
Something's Got to Give, George Cukor, 20th Century Fox,1962.

Produkcja niemalże od rozpoczęcia zdjęć mierzyła się z problemami, które w dużym stopniu związane były z sytuacją życiową odtwórczyni głównej roli – Marilyn Monroe. Aktorka zmagała się z chorobami – zarówno tymi fizycznymi, jak i psychicznymi. W tamtym czasie miała już za sobą kilka operacji, była również hospitalizowana w związku z depresją, na którą cierpiała. To wszystko wpłynęło na (nie)gotowość gwiazdy do pracy nad kolejnym filmowym projektem.

Do historii przeszły już kilkugodzinne spóźnienia aktorki (ukazywał to chociażby biograficzny Mój tydzień z Marilyn z Michelle Williams w roli głównej), a Something's Got to Give nie był bynajmniej wyjątkiem od reguły. Monroe nie pojawiała się na planie, a kiedy już się zjawiała, najczęściej była kompletnie nieprzygotowana. W końcu, niedługo po tym, jak zaśpiewała słynne Happy birthday dla prezydenta Johna F. Kennedy'ego, miarka się przebrała, a decydenci z 20th Century Fox wyrzucili gwiazdę z filmu.

Monroe miały zastąpić takie aktorki jak znana z Zawrotu głowy Alfreda Hitchcocka Kim Novak czy Shirley MacLaine lub Lee Remick. Niestety, z żadną z nich nie chciał współpracować Dean Martin. Aktor zażądał, by przywrócono Monroe, albo i on opuści projekt. Producenci nie mieli innego wyjścia, niż spełnić żądanie artysty. Monroe odzyskała więc swój angaż, a zdjęcia do filmu miały zostać wznowione październiku 1962 roku. Niestety, nigdy to nie nastąpiło. Marilyn Monroe zmarła dwa miesiące wcześniej, a jako przyczynę śmierci podaje się przedawkowanie leków nasennych.

Rozpoczęty w latach 60. film nigdy nie doczekał się premiery ani tym bardziej ukończenia, a nagrane fragmenty trafiły do archiwum 20th Century Fox. Zwoje filmowej taśmy zdjęto z zakurzonej półki w 1989 roku i zmontowano z nich 30 minut filmu, którego fragmenty włączono do dokumentu o aktorce. Choć z dzieła Cukora kojarzymy głównie słynną scenę rozgrywającą się przy basenie, to legenda głosi, że istnieje nawet dziewięć godzin nagranego materiału, który zaginął i najprawdopodobniej nigdy nie ujrzy światła dziennego.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Był tak zły”. Anthony Hopkins nienawidzi występu Marlona Brando, który jego zdaniem zawiódł w tym filmie wojennym

„Był tak zły”. Anthony Hopkins nienawidzi występu Marlona Brando, który jego zdaniem zawiódł w tym filmie wojennym

„Chichotali”. Al Pacino był okropnie traktowany na planie Ojca chrzestnego i marzył o uwolnieniu się od tego projektu

„Chichotali”. Al Pacino był okropnie traktowany na planie Ojca chrzestnego i marzył o uwolnieniu się od tego projektu

„Po prostu nie byliśmy dla niej odpowiedni”. Oto, czemu Mandy nagle zniknęła z The West Wing i słuch po niej zaginął

„Po prostu nie byliśmy dla niej odpowiedni”. Oto, czemu Mandy nagle zniknęła z The West Wing i słuch po niej zaginął