Fani Parku Jurajskiego uznali, że Hammond jest najgorszy po tym, jak zwrócono uwagę na detal, który niektórym umknął

Czasem można wiele razy obejrzeć dany film i dopiero po czasie zauważy się pewien szczegół lub usłyszy zdanie, które całkowicie zmieniają pogląd na następujące później wydarzenia. Takie kinematograficzne objawienie miał internauta o pseudonimie Dlph_311, który umieścił post na Reddicie. Przytoczył on wypowiedź, która jego zdaniem wyjaśnia, dlaczego Park Jurajski odniósł spektakularną porażkę i doszło do tragicznych wydarzeń z filmu.

W scenie wprowadzającej postać prawnika Donalda Gennaro możemy dowiedzieć się, że mężczyzna przybył na wyspę, żeby przeprowadzić bardzo ważną inspekcję. Jej wynik miał zadecydować o tym, czy powstający park spełnia odpowiednie normy bezpieczeństwa. Przebywający na miejscu brygadzista informuje Gennaro, że John Hammond nie lubi inspekcji, ponieważ wszystko opóźniają.

Powiązane:Zatrzymaj Park Jurajski w tej minucie i przyjrzyj się uważnie ekranowi komputera

Zdaniem Dlph_311 to właśnie ta krótka wymiana zdań zdradza, że film musiał się skończyć tak, jak zostało to później pokazane. Niedbalstwo Hammonda doprowadziło do naruszeń i katastrofy Parku Jurajskiego. Dodatkowe spojrzenie na sprawę przedstawił użytkownik o nicku TheBluestBerries. Zwrócił uwagę, że w książce, na której oparto film, o wiele lepiej widać naruszenia ze strony Hammonda.

Między innymi osoby zatrudnione do opieki nad dinozaurami nie mają nawet najmniejszego doświadczenia w pracy w zoo i nie wykazują zainteresowania zwierzętami. Naukowców oddelegowanych do odtwarzania DNA nie interesuje, jak będzie wyglądał ostateczny efekt oraz czego potrzebują dane dinozaury i jak będą się zachowywały.

Jeden z antagonistów filmu, Dennis Nedry, wskazuje, że Hammond odrzucał wszystkie rozsądne propozycje, ponieważ nie mieściły się w jego budżecie. Sugeruje to nawet w rozmowie z Lewisem Dodgsonem, gdy mówi, że Hammond skąpił mu pieniędzy. Można byłoby uznać, iż Nedry jest po prostu chciwy, ale z drugiej strony widać, jak John Hammond ciął koszty na wszystkim, co tylko się dało. Także Robert Muldoon miał zwrócić uwagę, że park nie posiada żadnych narzędzi do złapania dinozaurów, gdyby się wydostały, ponieważ pomysłodawca nie chce ranić swoich wielomilionowych inwestycji.

Krótka wymiana zdań pomiędzy prawnikiem a brygadzistą pokazała prawdziwą twarz Hammonda, o której mogły nie wiedzieć osoby niezaznajomione z książkami. Tak naprawdę mężczyzna chciał jak najszybciej sfinalizować swoją inwestycję i w końcu zacząć na niej zarabiać. Jednocześnie ignorował wszelkie sygnały, które mogłyby zwiększyć bezpieczeństwo Parku Jurajskiego. Jak to się skończyło, zobaczyliśmy na ekranie.

Czytaj więcej:„Nie wstydzę się tego powiedzieć”. Według Stevena Spielberga Park Jurajski to sekretny sequel jednego z najlepszych filmów o potworach wszech czasów