One Piece Netflixa pobił rekord Wednesday i Stranger Things

Zważywszy na dosyć luźny stosunek Netfliksa do adaptacji konkretnych dzieł, wielu miało spore obawy przed premierą serialu One Piece. Jakże wielkie musiało być ich zaskoczenie, gdy okazało się iż ekranizacja popularnej mangi jest w rzeczywistości świetnie oddanym dziełem.

Powiązane:Kiedy Wednesday powróci na Netflixa z 2. sezonem? Zebraliśmy informacje o nowych odcinkach

Efektem tego są nie tylko bardzo dobre recenzje branżowych krytyków (w serwisie Rotten Tomatoes serial posiada 40 ocen z czego aż 83% jest pozytywnych), ale również widzów (96% z 10 tys. opinii jest pozytywnych).

Tak imponujące wyniki musiały mieć swoje odzwierciedlenie w statystykach Netfliksa. Okazuje się bowiem, że One Piece stało się numerem jeden platformy w 84 krajach świata. Tym samym produkcja ustanowiła nowy rekord serwisu, wyprzedzając takie hity, jak Wednesday i czwarty sezon Stranger Things. Oba tytuły były dotychczasowymi liderami rankingu najpopularniejszych seriali podczas swojego premierowego weekendu w 83 państwach.

Tym, którzy nie śledzili do tej pory informacji o One Piece, przypomnijmy, że produkcja, podobnie zresztą, jak manga i anime, przedstawia losy Monkey’a D. Luffy’ego, który pragnąc zostać królem piratów, wyrusza na wyprawę w poszukiwaniu legendarnego skarbu, tytułowego One Piece. W realizacji celu pomogą mu jego wierni towarzysze, ale zadanie nie będzie takie proste, ponieważ na ich drodze stanie cała masa niebezpiecznych wrogów.

Czy Luffy’emu i załodze Słomkowego Kapelusza uda się spełnić marzenia? O tym możemy przekonać się już teraz na Netfliksie.

W One Piece zagrali Inaki Godoy jako Monkey D. Luffy, Mackenyu Maeda jako Roronoa Zoro, Emily Rudd jako Nami, Jacob Romero Gibson jako Usopp oraz Taz Skylar jako Sanji.

Czytaj więcej:Najlepsze seriale fantasy 2024, nasze top 12

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!