Nowym Jamesem Bondem powinien zostać Jason Statham. To jedyny słuszny następca Daniela Craiga w roli agenta 007

Poszukiwania nowego Jamesa Bonda wciąż trwają, choć mogłyby się już zakończyć. Jest jeden aktor, który łączy w sobie najlepsze cechy agenta 007. Jasona Stathama z legendarną postacią łączy nie tylko pierwsza litera imienia.

news
Zbigniew Woźnicki 22 sierpnia 2023
11
Źrodło fot. Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw; reż. David Leitch; Universal Pictures; 2019
i

Od premiery ostatniego filmu o agencie 007 minęły już dwa lata i wciąż nie widać, żeby poszukiwania następcy Daniela Craiga miały się zakończyć. Choć mówi się, że Henry Cavill jest za stary, to my uważamy, że zamiast niego sprawdziłby się aktor, który jest jeszcze starszy. Jason Statham w swojej karierze zrobił już tyle różnych niesamowitych rzeczy, że po prostu musi wcielić się w Jamesa Bonda.

Daniel Craig wprowadził kultowego agenta w nowy wymiar, w którym historie i dostępny sprzęt są o wiele bardziej przyziemne. Filmy z jego udziałem ogląda się bardzo dobrze, a jego brak z pewnością będzie odczuwalny w kolejnych odsłonach serii. Trzeba jednak iść dalej i prawdopodobnie nikt nie zrobi wielkiego otwarcia lepiej niż Jason Statham.

Sprawne ciało, wyrzeźbiona niczym w kamieniu szczęka i opływowa głowa bez ani grama włosów dają mu idealne predyspozycje, żeby ruszyć ku akcji. Patrząc na jego dotychczasowe wcielenia, martini z pewnością będzie wstrząśnięte i zmieszane.

Jason Statham wie, jak być Jamesem Bondem

W swojej bogatej karierze Jason Statham wcielał się w wiele różnych postaci. Jego role idealnie przygotowały go do tego, co musi umieć zrobić agent 007. Między innymi we Włoskiej robocie grany przez niego bohater ściga się przez ciasne uliczki oraz przez niewielkie akweny wodne, co bardzo często można zobaczyć w filmach z Jamesem Bondem. Robi to w tak idealny sposób, że ciężko uwierzyć, żeby mógł być człowiekiem. Prawdziwa mechaniczna precyzja.

Ale prawdziwą wytrzymałość aktora pokazują filmy z serii Meg. To właśnie w nich Jason Statham musi zmierzyć się pradawnymi bestiami z głębin i robi to w niesamowity sposób. Schodzi na prawdziwe głębiny oceanu na jednym wdechu i samą siłą swoich nóg potrafi zatrzymać szczęki, które są w stanie zmiażdżyć wszystko, co tylko spotkają na swojej drodze. Czegoś takiego nie byłby w stanie dokonać nawet Bond. Nawet tyranozaur nie dał rady.

Nowym Jamesem Bondem powinien zostać Jason Statham. To jedyny słuszny następca Daniela Craiga w roli agenta 007 - ilustracja #1
Źródło: Meg 2: Głębia; Ben Wheatley; Warner Bros. Pictures; 2023

Najmocniejszym argumentem, przemawiającym za kandydaturą Stathama, jest jednak jego rola w serii Szybcy i wściekli. Statham w roli Decarda Shawa pokazuje się ze strony, która przypomina Bonda-renegata. Aktor nawet odgrywa tam byłego agenta MI6, więc doskonale wie, w jaki sposób miałby się zachować, żeby w służbie Królewskiej Mości powstrzymać każdego złoczyńcę, pragnącego zniszczyć świat lub przejąć nad nim kontrolę.

W końcu nie tylko prawie udało mu się samotnie pokonać legendarną ekipę Dominica Toretto. W późniejszym czasie sprzymierzył się z nimi, a jeszcze potem, współpracując z Hobbsem, powstrzymał plagę wirusa, która mogła doprowadzić do upadku ludzkości. W tym wypadku nie da się zapomnieć o walce przy użyciu butelki szampana – prawdziwy styl Jamesa Bonda.

Aktor śmieje się sam z siebie

Po tym wszystkim nie można jeszcze zapomnieć o Agentce. W tym filmie z Melissą McCarthy Jason Statham gra po prostu parodię samego siebie. Nad wyraz poważny agent, na co dzień korzystający z gadżetów, których futuryzm jest zdecydowanie przesadzony. Co musi zrobić? Współpracować z agentką, której doświadczenie w terenie wynosi całe zero. Jednocześnie jednak mogliśmy zobaczyć, że aktor w garniturze wygląda lepiej, niż niejeden odtwórca Bonda z przeszłości.

Nowym Jamesem Bondem powinien zostać Jason Statham. To jedyny słuszny następca Daniela Craiga w roli agenta 007 - ilustracja #2
Źródło: Agentka; reż. Paul Feig; 20th Century Fox; 2015

Jak widać, Jason Statham jest idealnym wyborem na agenta 007. Aktor niczym wino jest coraz lepszy i byłoby wielką stratą, gdyby nie mógł się realizować w tak kultowej roli. On wykona każde zadanie, jakie zostanie przed nim postawione. I ewidentnie przerobił już każdy rodzaj złoczyńcy, jaki przed Bondem stawiali twórcy serii. Dla zwykłego człowieka taka rola byłaby czymś wyjątkowym, ale dla Stathama to po prostu kolejny wtorek.

POWIĄZANE TEMATY: aktorzy kino Jason Statham

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

54 lata temu ten mały chłopiec po raz pierwszy stanął przed kamerą, dziś jest jedną z największych gwiazd Marvela

54 lata temu ten mały chłopiec po raz pierwszy stanął przed kamerą, dziś jest jedną z największych gwiazd Marvela

Czy Challengers jest odpowiedni dla dzieci? Kategoria wiekowa filmu z Zendayą

Czy Challengers jest odpowiedni dla dzieci? Kategoria wiekowa filmu z Zendayą

Henry Cavill twierdzi, że „może być za stary” do roli Jamesa Bonda

Henry Cavill twierdzi, że „może być za stary” do roli Jamesa Bonda

Hit Man na nowym zwiastunie. Kiedy ta komedia akcji z Adrią Arjoną i Glenem Powellem trafi do kin?

Hit Man na nowym zwiastunie. Kiedy ta komedia akcji z Adrią Arjoną i Glenem Powellem trafi do kin?

Gwiazdor Fallouta nie miał pojęcia, że kultowa kwestia wypowiadana przez Ghoula w finale serialu ma tak wielkie znaczenie. „Gdybym wiedział, byłbym onieśmielony”

Gwiazdor Fallouta nie miał pojęcia, że kultowa kwestia wypowiadana przez Ghoula w finale serialu ma tak wielkie znaczenie. „Gdybym wiedział, byłbym onieśmielony”