filmomaniak.pl NEWSROOM Nowy horror Stephena Kinga musiał zostać zmieniony, bo jest za straszny; publiczność krzyczała Nowy horror Stephena Kinga musiał zostać zmieniony, bo jest za straszny; publiczność krzyczała Czy horror może być zbyt przerażający, by wymagał ponownego montażu? Najwyraźniej tak. Udowodnił to próbny pokaz filmu The Boogeyman, ekranizacji opowiadania Stephena Kinga. horrorMateusz Libera 18 kwietnia 2023 2 Źrodło fot. The Boogeyman, Rob Savage, 20th Century Studios, 2023i Adaptacji dzieł Stephena Kinga mieliśmy wiele. Jedne wypadały lepiej, inne nieco gorzej, lecz za każdym razem produkcje te przyciągały wiele osób do kin. Nadchodzącym filmem opartym na opowiadaniu amerykańskiego pisarza bestsellerów jest The Boogeyman, obraz tak straszny, że musiał wrócić do montażowni. Widowisko miało trafić do streamingu, ale po pokazach testowych okazało się, że lepiej będzie, jeśli trafi do kin. David Dastmalchian, jeden z występujących w nim aktorów, powiedział, że to „najstraszniejszy film, jaki widział od dłuższego czasu”. Powiązane:Stephena Kinga nie obchodzą filmy Marvela, ale krytykuje fanów, którzy „napawają się” porażką The Marvels Rob Savage, reżyser The Boogeyman, w rozmowie z magazynem Empire wyjawił, że jeden z szokujących momentów w filmie był zbyt przerażający i wymagał zmian. Kiedy widzowie podczas próbnych pokazów zobaczyli to stworzenie po raz pierwszy, krzyczeli tak głośno, że przegapili kilka następnych linii dialogowych. Musieliśmy więc ponownie zmontować scenę, dodać 45-sekundowy wypełniacz, aby widzowie nie przegapili żadnej ważnej informacji. Savage nie krył swojego zadowolenia. Sam przyznał, że jest fanem jump scare’ów i nie mógł się powstrzymać, by nie umieścić ich w swoim nowym dziele. To po prostu satysfakcjonujące, gdy widzisz publiczność, obserwujesz, jak łapią przynętę, a potem rozbrzmiewa fala przerażenia. Materiał trafił też do samego Stephena Kinga. Choć Savage wszystko zaplanował, nie brał udziału w pokazie z jednego konkretnego powodu. Wynajęlismy jego kino w Maine i pokazaliśmy mu film. Nie poszedłem [oglądać tego z Kingiem], bo bałem się, że może znienawidzić produkcję tak, jak było to w przypadku Lśnienia. Stephen King obejrzał The Boogeymana, ale swoje przemyślenia wyjawił dopiero następnego ranka, chwaląc wszystkich, którzy pracowali nad ekranizacją. O ciepłych słowach pochwały wspomniał reżyser adaptacji. Dostałem e-maila zatytułowanego jako „Od Stephena Kinga”. Napisał mi wprost, że jest ranek, a on wciąż myśli o moim filmie. Miejmy nadzieję, że rzucona obietnica zostanie należycie spełniona. Zwiastun zapowiada naprawdę niezły horror. Światowa premiera została zaplanowana na 2 czerwca. Czytaj więcej:Disney Plus na październik 2023 - lista seriali i filmów POWIĄZANE TEMATY: horror ciekawostki filmowe Stephen King Boogeyman Mateusz Libera Mateusz Libera Przygodę z pisaniem rozpoczął od tworzenia opowiadań na lekcjach w gimnazjum, później ruszył humanistyczną ścieżką, wybierając studia z dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Swoje pierwsze teksty publikował na autorskim blogu i w konkursach, by na początku 2023 roku trafić do działu filmowego redakcji Gry- OnLine.pl, gdzie rozpoczął pracę jako autor artykułów o tematyce filmowej. Oprócz tego interesuje się fantastyką, historią, grami RPG i strategiami. Jest też wieloletnim graczem League of Legends – gra od drugiego sezonu. Ponadto pisze książki przygodowe i fantasy, lecz w tej dziedzinie jest jeszcze debiutantem. Na rynku wydawniczym ma na razie jeden zbiór opowiadań. Godzilla Minus One dostarcza ciar i wzruszeń. Japoński potwór znów jest wielki Godzilla Minus One dostarcza ciar i wzruszeń. Japoński potwór znów jest wielki Skąd się wziął wirus w The Walking Dead? Skąd się wziął wirus w The Walking Dead? Ile jest seriali The Walking Dead i w jakiej kolejności je oglądać? Ile jest seriali The Walking Dead i w jakiej kolejności je oglądać? Jak wierny faktom jest Napoleon? Przedstawiamy nieścisłości w filmie Ridleya Scotta Jak wierny faktom jest Napoleon? Przedstawiamy nieścisłości w filmie Ridleya Scotta Za kulisami Jokera panowała napięta atmosfera. Joaquin Phoenix i Robert De Niro mają zupełnie inne podejście do pracy Za kulisami Jokera panowała napięta atmosfera. Joaquin Phoenix i Robert De Niro mają zupełnie inne podejście do pracy